Wiele osób odnosi wrażenie, że B. Komorowski, rozmawiając z ludźmi, traktuje ich jako wasali. Jest nieprzystępny, wyniosły i często szyderczo odnosi się do swoich rozmówców. Jeżeli chodzi o prowadzenie merytorycznych dyskusji, to przejawia raczej ignorancje, a nie wiedzę naukową. Pyszni się swoim pochodzeniem, lecz swemu kuzynowi Borowi Komorowskiemu nie dorównuje pod żadnym względem.
Pamiętamy jeszcze jego wypowiedź, że „ Polscy lotnicy mogą nawet latać na drzwiach od stodoły”. Jak na historyka i „męża stanu” przystało, nie błysnął ani wiedzą ani dowcipem. Wiemy, że polscy lotnicy zaliczają się do elity światowej. To jak bardzo musiał być zakłócany lot TU 154, że doszło do tej strasznej w skutkach katastrofy pod Smoleńskiem?
Jestem pewny tego, że z B. Komorowskim nie omawiano szczegółów, ani etapów przeprowadzenia tego wypadku. Bo, głupio się tłumacząc mógłby wyjawić te szczegóły. Tak jak w wypadku zamachu w Gruzji na prezydenta RP, L. Kaczyńskiego, stwierdził: „Jaka wizyta, taki zamach”. A potem nieudolnie się wykręcał, żeby ukryć prawdziwe swe intencje. Przeanalizujmy: „Jaka wizyta”. Wizytę w Gruzji złożył L. Kaczyński. Czyżby marszałek chciał powiedzieć, że była to wizyta bezsensowna.? Ale wiemy, że miała ona głęboki sens. Cały świat zobaczył, że okupacyjne wojska rosyjskie są w miejscu, gdzie nigdy nie powinny się znaleźć – czyli na terytorium suwerennego kraju. I są uzbrojone i tej broni używają przeciwko ludziom. Ale marszałek, który chce być prezydentem RP, tego nie dostrzegł. To jaki będzie z niego mąż stanu i prezydent?
Na pogrzebie M. Płażyńskiego, B. Komorowski wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że w Niebie jest DEMOKRACJA. Nonsens! Każdy katolik wie, że w Niebie jest TEOKRACJA – czyli rządy samego Boga. Co B. Komorowski robił na lekcjach religii? Jeżeli jest z niego taki katolik, jak historyk, to bardzo źle.
Celowo nie wspomniałem o wpadce B. Komorowskiego z ministrem Szeremietjewem. B. Komorowski wytoczył przeciwko niemu wiele ciężkich zarzutów. Ale Sąd RP, pana Szeremietjewa z tych poszlak uniewinił.
Takiemu człowiekowi, w żadnym wypadku, nie wolno powierzać funkcji „głowy” Państwa Polskiego.
Inne tematy w dziale Polityka