mjg53 mjg53
258
BLOG

Czy można manipulować nagraniami z „czarnych skrzynek”?

mjg53 mjg53 Polityka Obserwuj notkę 9

 

Rozmawiałem z inżynierem zajmującym się takimi sprawami. Powiedział on, że w tym przypadku, były to nagrania analogowe na taśmach magnetofonowych. Dodał jeszcze, że jest rejestrowane ostatnie pół godziny lotu. A więc można to i zapisywać, i kasować. Wiadomo również, że takie nagrania, po katastrofie, są precyzyjnie odtwarzane, sekunda po sekundzie, już przy użyciu wysokiej jakości specjalistycznego sprzętu i komputerów. Czyli, można dowolnie zmieniać czas i kolejność każdej wypowiedzi – każdego zdarzenia, jeżeli dysponuje się takim sprzętem, wiedzą i swobodą działania.

 

A co wiemy na temat rzetelności przekazywania informacji zarówno przez Rosję Sowiecką, jak i obecną Federacje Rosyjską? A no to, że informują o tym, o czym chcą poinformować i czynią to wtedy tylko, kiedy służy to interesom Rosji. Ich polityka jest bardzo dobrze prowadzona, spójna i skuteczna. Nie szczędzą za to gestów. Wszyscy widzieliśmy, jak po katastrofie, W. Putin czule ściskał D. Tuska.

 

Wiemy również, że to Rosja podzieliła obchody uroczystości w Katyniu na dwa etapy. Ten, w którym miał uczestniczyć W. Putin wraz z D. Tuskiem i ten etap, w którym mieli być dwaj bracia Kaczyńscy. Ale z powodu choroby ich matki, J. Kaczyński nie poleciał do Katania. I przeżył.

 

W „Rozmowach Żakowskiego” z 30.V. 10r., jedna z uczestniczek powiedziała, cytuję z pamięci, że: „Nie mogę się doczekać na to, że zostanie udowodnione, że to Lech Kaczyński doprowadził do tej katastrofy”. Już wtedy wiedziano, że w poniedziałek J. Miller poleci do Moskwy po nagranie (wiarygodne) z „czarnych skrzynek”. Czyżby przewidywano treść tych nagrań? Nie jest to wykluczone, gdyż polscy prokuratorzy i specjaliści pracujący u boku rosyjskich śledczych nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń, co do rzetelności prowadzenia sprawy. Czyli, „wsjo w pariadkie”. Przecież nie może być inaczej.

 

Czyli, możemy być tego pewni, że w wersji oficjalnej musi być komunikat, że to błąd pilotów doprowadził do tej tragicznej dla Polski i Rosji katastrofy. Oraz to, że pan prezydent L. Kaczyński, wywierał destrukcyjny wpływ na pilotów, w wyniku czego, zapomnieli oni o wyuczonych procedurach, zaczęli działać nierozważnie i skierowali samolot w błoto, obok pasa startowego.

 

Każda inna wersja stawiałaby w kłopotliwej sytuacji zarówno Rosję, jak i rząd D. Tuska, który dał na ten przelot tylko jeden samolot, a w dodatku nie dostarczył pilotom aktualnego profilu tego niebezpiecznego lądowiska. Oprócz tego, mogłyby być zagrożone interesy oficerów SB i ich TW. A do tego, w żaden sposób nie wolno dopuścić. Szkalowało by to przecież dobre imię elity wspierającej rząd D. Tuska.

 

Ale, niewiarygodne wydają się być doniesienia od pana E. Klicha, który raz mówi, że pan generał pojawił się na krótki czas w kabinie pilotów 15 min prze katastrofą, potem modyfikuje swoje wypowiedzi, by w ostatecznym kształcie oznajmić, że pan generał był cały czas w kabinie pilotów, i był tam ktoś jeszcze. Czy możemy przypuszczać, że prawdziwy i wiarygodny raport z tych nagrań może brzmieć następująco: „Złotko, wpadaj w błotko”, lub w innej wersji: „Złotko, wzbij się ponad błotko”? A może okaże się, że to nie było polecenie pana generała, tylko pana prezydenta? W każdym bądź razie, raport końcowy musi oczyścić z wszelkich zarzutów zarówno rząd Rosji, jak i rząd D. Tuska. W imię dobrze pojętej i w dobrej wierze realizowanej poprawności politycznej.

mjg53
O mnie mjg53

dociekliwy komentator rzeczywistości

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka