Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski
134
BLOG

Finansowy oddech dla samorządów

Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski Polityka Obserwuj notkę 3

Konrad Niklewicz*

Zobowiązania finansowe związane z wdrażaniem projektów unijnych będą wyłączone spod rygoru art. 243 ustawy o finansach publicznych. Innymi słowy, nie będą brane pod uwagę przy szacowaniu poziomu zadłużenia jednostek samorządu terytorialnego

Kluczową dla polskich samorządów decyzję obwieścił sam szef rządu, podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Żeby skorzystać z dobrodziejstwa wyłączenia, spełnić trzeba będzie jeden warunek: przedsięwzięcie musi być dofinansowane z budżetu unijnego w co najmniej 60 procentach. Nie jest to warunek trudny. Już obecnie ogromna część inwestycji w infrastrukturę np. transportową jest opłacana w takich właśnie proporcjach. Maksymalny (i często w praktyce stosowany) poziom dofinansowania unijnego to aż 85 proc. wartości projektu.

Wyłączenie zobowiązań finansowanych powiązanych z projektami unijnymi spod rygoru zapisanego w ustawie o finansów publicznych to coś, co w języku angielskim bardzo trafnie nazwane jest „game changer”. To całkowita – i dobra dla samorządów – zmiana warunków gry.

Już obecnie wiele polskich samorządów zbliża się do zapisanych w ustawie maksymalnych poziomów zadłużenia. Jak to możliwe?  W  ostatnich latach polskie gminy zadłużały się, bo zbierały fundusze na prefinansowanie inwestycji (unijne dotacje są bowiem wypłacane po zakończeniu realizacji poszczególnych etapów), albo na obowiązkowy „wkład własny” (co najmniej 15 proc.).

Nie wszystkie samorządy zdążą zredukować swój dług do 2014 r., gdy pieniądze z nowego budżetu UE zaczną być dostępne. Ogłoszone przez rząd „wyłączenie” spowoduje jednak, że wiele samorządów nadal będzie mogło zgłaszać swoje projekty inwestycyjne. Dodatkowo – co równie ważne – konstrukcja nowych funduszy unijnych zagwarantuje, że dotacje nie będą mogły być przeznaczone np. na budowę aquaparków albo innych, równie kontrowersyjnych pomysłów.

„To może oczywiście z pewnym ryzykiem dla sektora finansów publicznych, jednak biorąc pod uwagę fakt, że w przeważającej liczbie samorządowcy dają pozytywny przykład, jak racjonalnie gospodarować finansami, jesteśmy gotowi ponieść to ryzyko” – mówił premier Donald Tusk, przedstawiając na forum Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego decyzję rządu. „Nie możemy oczekiwać od samorządów, aby były wielkim inwestorem w tę nową europejską szansę, jednocześnie zatrzaskując im drzwi” – dodał szef rządu.

W latach 2014-2020 rola samorządów w wykorzystaniu funduszy europejskich będzie jeszcze większa niż w przeszłości. Kierując się filozofią decentralizacji, rząd zadecydował, że ponad połowa wszystkich funduszy strukturalnych (a więc Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz Europejskiego Funduszu Społecznego) będzie wdrażana na poziomie samorządów wojewódzkich. Całkowicie autonomicznie: nawet tzw. certyfikacja wydatków (dotąd realizowana przez służby wojewody) będzie przekazana pod odpowiedzialność samorządów. Ułatwienia w finansowaniu wkładu własnego są logicznym (i niezbędnym) uzupełnieniem tej zmiany.

*Konrad Niklewicz – doradca PO RP, współpracownik Instytutu Obywatelskiego

Tekst opublikowany na: instytutobywatelski.pl

Zajmuje nas: społeczeństwo obywatelskie, demokracja, gospodarka, miasta, energetyka. Nasze motto to "Myślimy by działać, działamy by zmieniać".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka