Żyjemy w świecie pernamentnego oszustwa. Każdy oszukuje każdego, wszyscy wszystkich. W sprawach ważnych lub bez znaczenia. Często jest to oszustwo wynikające z "dobrej woli" często ze złej. Często z niewiedzy lub kalkulacji lub pod wpływem środowiska w którym przebywamy.Nie wiem co jest lepsze, które z tych oszustw można potępiać bardziej lub mniej...
Nie wiem choć długo nad tym myślałem i dalej myślę, myślę lecz już dawno uznałem że obojętnie z jakich powodów człowiek oszukuje człowieka, jest to obrzydliwe i jest to złe.
Jest jeszcze jedno oszustwo które nie mieści się w kategoriach wyżej wymienionych. Oszukiwanie samego siebie. Tego oszustwa jednak nie potrafię ocenić w kategoriach dobra lub zła...
To oszustwo to często dla oszusta "To be, or not to be".
I dlatego nie mnie oceniać takich "oszustów" nie mnie oceniać mnie...
Inne tematy w dziale Rozmaitości