Pisiory od rana do wieczora, pisiory z lewej, pisiory z prawej. No i wyszło szydło z worka bo w przypadku Artysty Takiego Formatu niczego zataić na długo nie sposób... Mleko się rozlało, kandydat pisiorowy może swoim autobusikiem jechać se do domu. Afera na pół Polski!
W zbiorach zastrzeżonych IPN najdzielniejsi historycy, obrońcy demokracji i resztek honoru naszego umęczonego drzemką prezydętą narodu odnaleźli dokumenty rejestracji cyfrowego zapisu a jakże, słabego i jakże tendencyjnego, nazwijmy to roboczo "utworku", opłaconego artysty Stinga. Za co? Za promowanie na całym świecie. Zobaczcie :jak się wam to podoba? ;)