Blef Platformy?

Do napisania tego posta skłoniły mnie dwie wiadomości - pierwsza, to ta, że pan premier znowu zastanawia sie nad nowymi wyborami, a druga - że Platforma jest bliska podziałowi. Co do premiera, to jest to prawdopodobne, co do PO - oczywiście też. Jednak mimo wszystko nie lekceważyłbym ludzi z Platformy. Według mnie prawdopodobny jest też scenariusz, że ewentualne wybory byłyby częścią ich rozgrywki.

Może to wyglądać mniej więcej tak:

1. ludzie z PO chcą jak najszybszych wyborów - są wysoko w sondażach, chcą przejąć władzę...,

2. jednocześnie to czy nowe wybory będą czy nie, zależy właściwie tylko od Jarosława K.,

3. muszą więc w jakiś sposób sprowokować JK do tego, żeby wybory zarządził,

4. z pewnością JK rozważa sytuację, że im dłużej będzie trwał u władzy z LPR i SO, to tym bardziej może tracić - może to go skłaniać do nowych wyborów,

5. jeśli jednak zdecydowałby sie na wybory, to chciałby pewnie, żeby Platforma w ich wyniku wpadła w objęcia SLD - na tej podstawie mógłby potem budować silniejszy PiS, bardziej umiarkowany, który miałby równiez poparcie ludzi niegodzących się ma rządy PO - SLD,

6. innym czynnikiem ogłoszenia wyborów mogłaby być świadomość, że PO się dzieli - wtedy byłaby szansa późniejszych rządów JK z rozłamowcami z PO, czyli scenariusz lepszy od poprzedniego,

7. dla PO jedyną możliwością na nowe wybory jest więc utwierdzanie Jarosława K. o wewnętrznej słabości lub nawet możliwości rozbicia,

8. myślę, że taki może być ich zamysł - prawdę mówiąc ciężko inaczej, racjonalnie wytłumaczyć ostatnie inicjatywy niektórych jej członków, z których jeden chce na bardziej na lewo, drugi bardziej w środku a trzeci bardziej na prawo...

9. jeśli im by się to udało i JK zarządził wybory, to PO nagle mogłoby się skonsolidować, ta konsolidacja byłaby tym bardziej dobrze odebrana, że właśnie pokazywaliby przez to ludziom jaka to fajna partia - partia ludzi, którzy mimo różnicy poglądów potrafią sie dogadać.

Nie wiem, czy taka sytuacja zaistnieje, wiem, że jest prawdopodobna. Tak mi się po prostu niektóre sprawy układają. Niedługo i tak się przekonamy, co będzie dalej...

pozdrawiam