Jacek Trzaska Jacek Trzaska
355
BLOG

Chemioterapia w każdej aptece; Olejek Złodziei; Chińska skuteczność

Jacek Trzaska Jacek Trzaska Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Przyroda ma to do siebie, że jak widzi jakąś dysproporcję, to sobie z nią radzi. Lata ewolucji dają niezwykłe rezultaty w walce roślin ze szkodnikami. Ludzie w dawnych czasach uczyli się z tej skarbnicy wiedzy korzystać; bo często to, co chroni rośliny, pomaga również ludziom. 


Aż tu pojawili się chemicy, którzy zwietrzyli interes w leczeniu i stworzyli nam farmację. Właściwie to należałoby powiedzieć formację, która kradnie przyrodzie pomysły i zastępuje je swoimi patentami – będącymi nierzadko plagiatami – a które – uczenie – nazywa się lekarstwami.  


Patent na leczenie to władza zbliżona do absolutnej, o czym ostatnio przekonujemy się dobitnie. 

(W niektórych krajach zaleca się podobno maski na twarzy również w domach prywatnych, i nie chodzi o zatwardzenie czy biegunkę… szaleństwo rozwija się szybciej od pandemii.)


Można założyć, że w niedalekiej przyszłości, kiedy globalizacja nabierze jeszcze większego tempa i ilość coraz szybciej przemieszczających się ludzi wzrośnie, będą atakować następne epidemie, być może groźniejsze niż ta obecna.

Dlatego opowieści o szczepionkach stają się problemem strategicznym w skali globalnej. Niektórzy chcą lecieć na Marsa, a tymczasem nie radzimy sobie z byle wirusem, bo ktoś się upiera przy szczepieniach. Trzeba szukać innej alternatywy. 

W zasadzie mija 100 lat od czasu, gdy Hiszpanka zabijała ludzi na całym świecie, chociaż populacja ludzi była wtedy znacznie mniejsza, a lotnictwo w praktyce dopiero raczkowało. Szczepienia to metoda zwyczajnie przestarzała, a jeśli chodzi o wirusy – wątpliwa. 


Właściwie nie potrafimy leczyć skutecznie zwykłego kataru. Specyfiki sprzedawane w aptekach tylko przerywają objawy na chwilę, czasem na parę godzin, nie niszcząc wirusów. 



Podobno żyjemy w nowoczesnych czasach, tak twierdzą niektórzy. Pewnie dlatego Ziemianie mają obecnie taką perspektywę, że: jedni się nie zarażą, inni bezobjawowo, jeszcze ktoś tam umrze albo będzie miał powikłania – słowem – taki sąd boży.


W kwietniu tego roku napisałem o olejkach eterycznych, które pomagają w walce z bakteriami, wirusami, pasożytami, grzybami, a także o przesłankach ich skuteczności w walce z obecną epidemią, licząc w swojej naiwności, że ktoś poważny się tym zajmie. https://niepoprawni.pl/blog/jacek-trzaska/platni-zabojcy-koronawirusa




No i tu i ówdzie się zajęli. 


FDA – Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków oraz FTC – Federalna Komisja Handlu w trosce o zdrowie Amerykanów grozi firmom oferującym między innymi olejki eteryczne.


https://www.medexpress.pl/fda-tropi-falszywe-leki-na-koronawirusa/76624





Czy ktoś się zastanawiał, dlaczego olejki eteryczne nie zabijają owadów, które je zapylają, a jednocześnie przeganiają i tępią komary, meszki i inne wredne owady? Dlaczego nie szkodzą roślinom, które je produkują ani tym wkoło rosnącym? Dlaczego potrafią być wielozadaniowe?


Wielu myśli, że chodzi o jeszcze jedną, stosunkowo prostą chemicznie substancję organiczną taką, jak ropa naftowa, gdy tymczasem mamy do czynienia z zaawansowaną inteligentną bronią biologiczną, która była testowana na poligonach świata roślin przez wiele milionów lat.  


Jak ktoś ciekawy:

Link

https://d1wqtxts1xzle7.cloudfront.net/42072306/The_biological_and_pharmacological_activ20160204-28707-xuj8ao.pdf?1454613738=&response-content-disposition=inline%3B+filename%3DThe_biological_and_pharmacological_activ.pdf&Expires=1603311498&Signature=ckbruGfJ88GvEahiAAHUcQPOAniS0QYRMzf9As0pQMz6JUXiJjuo3CdxLpAT4UJElEN8NJsYaJnDhefRDnVTJGiwD-B4Bb0WbcZQ-r2Y4q7RTIdkYHsjrMkgS8bIVbKjUsHDtDdCUAe0yvo8~jwqzG~2dK8p8BKtB4dVUzKZ5gH2Y52DoVamjFpi-XEyAMvk248Rhw~VtOgeVOdNXU3v5W5b0KdljjROnDzNm1OwEWGomWhwT8zplbnZ3h~Z28LxxzCs2WVgkQTXOA8G1KgMM9FZ96NT9KKNJKxxjj~DDvWFlPP97qpGbr8ekfRd3dvHQ9rYQnKnG20BRt2uV2GekA__&Key-Pair-Id=APKAJLOHF5GGSLRBV4ZA

:

Aktywność biologiczna i farmakologiczna olejków 

eterycznych w leczeniu i profilaktyce chorób infekcyjnych

The biological and pharmacological activity of essential 

oils in the treatment and prevention of infectious diseases 

Sylwia Katarzyna Król

1

, Krystyna Skalicka-Woźniak

2

Martyna Kandefer-Szerszeń

3

, Andrzej Stepulak

1,4

1

Katedra i Zakład Biochemii i Biologii Molekularnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie

2

Katedra i Zakład Farmakognozji Uniwersytetu Medycznego w Lublinie

3

Zakład Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

4

Oddział Otolaryngologii Szpitala MSW w Lublinie




A kto jeszcze wiedzy spragniony, to Instytut Integracji Medycyny podaje w artykule: Olejki eteryczne – przyszłość w leczeniu opryszczki?


...„Olejki eteryczne budzą tu duże nadzieje, bo zawarte w nich substancje czynne działają na zupełnie innej zasadzie niż leki przeciwwirusowe – często zamiast ingerować w proces replikacji wirusa, uszkadzają jego otoczkę i najzwyczajniej go niszczą.”...


https://integmed.pl/2020/02/18/olejki-eteryczne-przyszlosc-leczenia-opryszczki/





Jeszcze dokładniej o leczeniu opryszczki olejkami:


CzytelniaMedyczna.pl


Hamujące działanie olejków eterycznych na wirusa HSV-1 i HSV-2


http://www.czytelniamedyczna.pl/3925,hamujce-dziaanie-olejklw-eterycznych-na-wirusa-hsv1-i-hsv2.html



Opryszczka jest nie lada wyzwaniem dla zmagających się z nią doktorów. Dlatego informacje w linkach powyżej jest istotna.




Może teraz z innej, znacznie starszej beczki:


 Olejek Złodziei


https://techlandlab.pl/olejek-zlodziei-proste-skladniki-niezwykle-dzialanie/



Z portalu Techlandlab


„Jest rok 1413. We Francji szaleje plaga dżumy. Choroba uśmiercała nieszczęśników w ciągu dwóch do ośmiu dni od zarażeniu się. Handel ustał. Na ulicach jest pełno zwłok, a ludzie walczą o życie.

W takich warunkach kilku kupców, którzy zajmowali się wcześniej importem przypraw z Indii, okradają chorych i zmarłych ze wszystkiego, co da się sprzedać lub wymienić na jedzenie. Zabierają im ubrania, buty, biżuterię, garnki…

W pewnym momencie czterech „Złodziei” zostało złapanych. Ale bardziej niż ich kradzieże króla interesuje to, jakim cudem nie zachorowali?! Kupcy nie mają większego wyboru. Ceną za utrzymanie informacji w tajemnicy jest… spalenie żywcem.”(...)


(...)”Czy kupcy korzystali z jakiejś czarnej magii? Nie. Dzięki wiedzy na temat leczniczych właściwości przypraw, stworzyli specjalną mieszankę olejków. Złodzieje nakładali ją na dłonie, stopy, skronie, uszy oraz wokół ust, co chroniło ich przed zachorowaniem.

Kupcy co prawda nie przeżyli epidemii (nie przez dżumę; zostali powieszeni za popełnione przestępstwa). Ale lekarze we Francji zaczęli korzystać z ich przepisu. Zakładali maskę przypominającą dziób, w którym umieszczali szmaty nasączone olejkiem.”(...)



Nasunął mi się grad pytań:

Ciekawe, skąd kupcy mieli pewność, że się nie zarażą? Może myślący jacyś byli...? Ciekawe również, czy wspomniany król zakazywał wejścia do lasu? No i największa zagadka, po co ich powiesił? Czy chodziło mu o poczucie sprawiedliwości, czy też o ratowanie nieomylności zachodniej medycyny?

U nas wszelako też takie cuda się zdarzają. A to w prywatnych gabinetach doktorów, gdzie strach przed zarazą jest jakby mniejszy. Można korzystać, jak wieść niesie, bez większych ceregieli. Gdy tymczasem w publicznej służbie zdrowia jakieś upiory straszą i normalnie się nie da. 


Warto przypomnieć reformę służby zdrowia z 1997 roku, kiedy to głoszono, iż „pieniądz będzie szedł za pacjentem” i będzie lepiej. Potem wyjaśniono, co to znaczy i okazało się, że pieniądze będą szły, jak to w socjalizmie jest w zwyczaju, nie za pacjentem, lecz przed pacjentem – w postaci gotowej transzy i dlatego czy się stoi czy leży i tak się je dostanie, co wyjaśnia dlaczego pacjent jest zbędny w ich otrzymywaniu, czego wielu obecnie doświadcza. Gdyby płacono za konkretne wykonaną usługę, to upiorów by nie było – znaczy w przychodniach – ale niektórzy mogli by nie zarobić, a ci uprzejmi i owszem.



https://www.politykazdrowotna.com/33702,poz-ile-i-za-co-dokladnie-nfz-bedzie-placic-od-lipca


https://gazetawroclawska.pl/lekarz-dostaje-130-zlotych-za-pacjenta-rocznie-czy-sie-leczysz-czy-nie/ar/3703486





No to na koniec coś o Chinach, a właściwie o medycynie spoza wpływów zachodu. To tylko takie małe przypuszczenie dotyczące stłumienia epidemii koronawirusa w Państwie Środka:


Chińska skuteczność


 Jak to możliwe, że w kraju, gdzie wszystko się zaczęło i gdzie wydawało się, że epidemia zaleje skutecznie wszystkich mieszkańców, opanowano dość nagle i skutecznie całą sytuację, podczas gdy na całym świecie przyszła druga fala i jest coraz więcej ofiar?


Oficjalna wersja jest mniej więcej taka, że to dyscyplina wynikająca z totalitarnego charakteru rządów pozwoliła na odpowiedni reżim sanitarny i że to właśnie wystarczyło. Na potwierdzenie tego mieliśmy doniesienia, jak z filmu katastroficznego, pokazujące bezwzględność tamtejszych służb w egzekwowaniu restrykcji, które wszystkich zaszokowały i tym samym przekonały o grozie sytuacji na początku tego roku; następnie, co jakiś czas mamy wrzutki mające nas przekonać o nieomylności tegoż reżimu i jego dalszym stosowaniu.



No i świat to kupuje. 


A wy?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości