JackMoss JackMoss
536
BLOG

Dziękujemy Wam Serbowie. Hvala!

JackMoss JackMoss Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 8


          Przed drugą turą wyborów prezydenckich w niedzielę 12 lipca br. uwaga wszystkich skupiała się na tym, kto zwycięży w walce o fotel prezydenta RP. Najważniejsze wydarzenie polityczne tego roku spowodowało, że u ludzi nie było ani czasu, ani ochoty, ani chyba nawet sił, by po trwającej od bardzo wielu miesięcy dynamicznej kampanii oraz niemniej wyczerpującej narodowej kwarantannie, skupiać się jeszcze na wydarzeniach poza naszymi granicami.

Wybuch niezadowolenia
          Tymczasem nad Dunajem doszło do  gwałtownych wystąpień antyrządowych mieszkańców Belgradu. W stolicy Serbii przez kilka dni przed gmachem tamtejszego parlamentu (Skupsztina) dochodziło do starć protestujących z policją, a nawet próby wtargnięcia do budynku. Zaskoczona policja użyła m.in. gazu łzawiącego, by nie dopuścić do wtargnięcia demonstrantów do wewnątrz. Bezpośrednią przyczyną protestu stały się zapowiedzi prezydenta Aleksandra Vuczicia o planowanym przywróceniu obostrzeń związanych ze wzrostem w ostatnich dniach liczby zakażeń Covid-19 w tym wprowadzeniu godziny policyjnej po dwumiesięcznej przerwie. I chyba ta najbardziej uciążliwa restrykcja - godzina policyjna stała się zarzewiem gwałtownego protestu.
          Dynamiczne zajścia w Belgradzie przyciągnęły uwagę Komisji Europejskiej, która ustami rzeczniczki Any Pisonero wyraziła swoje zaniepokojenie o zdrowie i życie ludzkie. Ale jeszcze ciekawiej brzmiało inne zdanie, które padło z jej ust:  „Oczywiście do rządu należy określenie koniecznych środków aby zaradzić ryzyku związanym z COVID-19. Powinny być one oparte na danych naukowych i epidemicznych, ale restrykcje nie mogą wpływać w dysproporcjonalny sposób na prawa podstawowe" - powiedziała na konferencji prasowej w Brukseli.

Przestroga dla rządzących
         I właśnie o tę drugą część zdania chodzi. Ono tak naprawdę powinno być skierowane w stronę wszystkich rządzących w Europie, którym chodzi po głowie przywracanie restrykcji w związku z nowymi ogniskami koronawirusa i drugą falą Covid-19 zapowiadaną na jesień 2020 r. Restrykcje, o których mówi  rzeczniczka KE, już raz wpłynęły na prawa podstawowe Europejczyków. Zakazy i nakazy odizolowały Europejczyków od normalnego życia i jednocześnie przyniosły jeszcze więcej problemów: recesję w gospodarkach, nadwagę u zamkniętych w mieszkaniach i namiętnie zamawiających jedzenie na telefon, jeszcze większe odmóżdżenie gapiących się w smartfony i TV i wiele innych niezdiagnozowanych jeszcze szkód, które mogą się ujawnić dopiero przy takich decyzjach, jak ta w Serbii. I wybuchnąć z nieznaną siłą.
          Nie dziwi więc zainteresowanie KE, która zajęła stanowisko. Ale to stanowisko, dzięki Serbom, jest tak naprawdę skierowane do wszystkich rządzących. Nie zgadzałem się z moimi znajomymi, którzy twierdzą, że teraz po wyborach PIS znów wprowadzi obostrzenia, a już na pewno gdy przyjdzie na jesieni druga fala. Twierdziłem, że rząd nie wprowadzi obostrzeń, bo nas na to nie stać. Nie stać nas na powtórzenie restrykcji właśnie z powodu ekonomii. I tak gospodarka dostała ostro w kość. Z czego finansować zadania publiczne? Przecież nie ze zmniejszonych wpływów podatkowych, spowodowanych zamknięciem całych gałęzi gospodarki.

Będzie dobrze
          Od dziś twierdzę dodatkowo, że nie będzie takich ostrych restrykcji, także ze strachu przed niekontrolowanym wybuchem niezadowolenia społecznego. Dotyczy to bez wyjątku wszystkich państw Starego Kontynentu, w tym także Polski. Nadzieja na lepsze przyszła znad Dunaju. I za to muszę podziękować Serbom. Hvala!

JackMoss
O mnie JackMoss

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo