Dwie notki z dzisiaj na salonie24:PiS-owska dzicz autorstwa Michała Wiśniewskiego oraz poradnikjak wytropić PiSowca dały mi mocno do myślenia. Szczególnie w połączeniu z informacją, że IJ wyrzucił z salonu łażącego łazarza. Czy M. Wiśniewski pisząc o zamknięciu PiSowców w rezerwatach czy Mireks - tropiciel PiSowców nie tylko w sieci (Nie wiem, nie jestem socjologiem, ale doskonale potrafię po pierwszych dwóch zdaniach wyłowić z tłumu PiSowca. I to niekoniecznie na blogu, ), mają prawo pisać takie bzdury? 8 miesięcy po tragedii Smoleńskiej, o kilka więcej po słowach o dinozaurach, kilkanaście po epitetach o bydle i dorżnięciu watahy? Ktoś powie, że są to tylko słowa. Odpowiedź na PiSowską toporność.
Od dwóch miesięcy Panie Redaktorze Naczelny Salonu to nie są tylko słowa. DOMAGAM SIĘ WYRZUCENIA PEOWSKICH FASZYSTÓW Z SALONU.
W IMIĘ PRZYZWOITOŚCI. I ZAPEWNE TAKŻE W IMIENIU ŁAŻĄCEGO ŁAZARZA.
Inne tematy w dziale Rozmaitości