Ja Ewa Ja Ewa
243
BLOG

Panie Profesorze, czy 2+2 nadal równa się 4?

Ja Ewa Ja Ewa Polityka Obserwuj notkę 1

Gazeta Prawna zaprezentowała w dzisiejszym wydaniu wywiad z Panem Profesorem Tadeuszem Kowalskim, szefem zespołu ekspertów, którzy przygotowali platformiany projekt ustawy medialnej (no nie całkiem medialnej co  wyjaśnię na koncu). Wywiad nie jest dostępny w necie bez opłaty więc znów nie mogę umieścić linku (sorry Kuki).

Czepiam się dziennikarzy i tu też się czepię, bo wywiad jest de facto prezentacją projektu bez jakiejkolwiek chęci wydrążenia tematu, przynajmniej jednego z wielu poruszanych przez nową ustawę. A jeden temat jest widoczny gołym okiem i nie trzeba się znać ani na mediach, ani na prawie, ani zbyt szczegółowo na finansach. 
 
Finanse!
 
Na początek budżet Państwa Polskiego.
 
Najwyraźniej pani Katarzyna Wójcik, która ów wywiad wyprodukowała (naprawdę trudno mówić o przeprowadzeniu) również nie jest pewna wyniku działania 2+2 i nic jej w proponowanym mechanizmie nie zastanowiło.
 
Obecna sytuacja jest następująca:
  1. w 2007 roku media publiczne otrzymały ok.887 mln. z abonamentu (w latach poprzednich więcej, a w 2008 jeszcze nie wiadomo)
  2. wykorzystanie tych środków generuje wpływy do budżetu Państwa (PIT, CIT, i tenże osławiony VAT z rynku medialnego)
Czyli budżet nie wykłada ani złotówki aby uzyskać te przychody w wysokości, załóżmy dla łatwego liczenia 1 mld.
 
Proponowany przez profesora system jest następujący:
Budżet Państwa wykłada na media (również niepubliczne), jak mówi Profesor, nie mniej niż 1mld.złotych.
 
Czyli:
Żeby uzyskać 1 mld.z podatków budżet musi wyłożyć 1 mld. A do tej pory nie musiał. Niezwykle opłacalne...
 
I taki drobiazg, o którym już kiedyś pisałam. Podatki z rynku audiowizualnego wpływają do budżetu państwa od lat. Są przez ów budżet zagospodarowywane. Nie wiem na co, ale na pewno nie na media. Teraz te wpływy, które i tak zmaleją w związku z kryzysem, zostaną pomniejszone o 1 mld.zł.
 
Jak można zostawić to bez reakcji?? 
 
 
 
A teraz ile faktycznie będzie pieniędzy na media publiczne.
 
Zacytuję fragment wywiadu:
KW: Czy cały podatek VAT płacony przez film, radio i telewizję będzie przeznaczony na finansowanie mediów?
Prof.Kowalski: Nie, tylko wycinek tego podatku będzie wykorzystywany na finansowanie usług medialnych. Jaki to będzie dokładnie procent wpływów państwa z podatku VAT, zdecyduje parlament.
Ustawowe ustalenie stałego współczynnika pozwoli uniknąć dowolności. Nie będziemy co roku ustalać kwot przeznaczonych na usługi medialne. Jeżeli wysokość tego parametru byłaby zależna od corocznej decyzji parlamentu, istniałoby zagrożenie wpływu politycznego.”
 
Czyli:
  1. nie wiadomo jaki procent parlament uchwali. Mało tego, nie do końca wiadomo ile tego VAT z działów 59-60 PKD jest bo system klasyfikacji zmienił się w 2008 roku i dane z 2007 nie są adekwatne do danych z 2008, no i oczywiście na miarodajne dane z 2008 trzeba jeszcze poczekać. Rozbieżności w prognozach są ogromne, jedni mówią ok.4 mld., inni o nawet 8-9 mld.
  2. jak już będzie wiadomo ile procent, to jednak kwoty mogą być co roku bardzo różne. Przypominam, że jest lub nadchodzi kryzys. Wpływy z VAT mogą maleć.
  3. jakiekolwiek programowanie jest sparaliżowane , chyba że jakiś desperat zaplanuje program bez wiedzy ile będzie miał na to pieniędzy.
Na udowodnienie pkt.3 przytoczę cztery zapisy projektu ekspertów Pana Profesora. Odwrócenie kolejności czytelniej przedstawia problem.
 
"Art.28 projektu: GUS ogłasza komunikat o dochodach budżetu państwa z tytułu o którym mowa w art.26, w terminie do 30 kwietnia każdego roku.
Art.26 pkt.2 projektu: Minister właściwy do spraw finansów publicznych przekazuje wpływy, o których mowa na rachunek powierniczy Funduszu, nie później niż do 31 marca kolejnego roku.
Art.11 projektu: Licencja programowa dla nadawcy publicznego jest udzielana przez KRRiT na podstawie wniosku, składanego przez nadawcę publicznego nie później niż do dnia 31 października każdego roku albo z urzędu po upływie tego terminu.
Art.10 projektu: Przed przyznaniem licencji programowych, Krajowa Rada uzgadnia z Funduszem Zadań Publicznych wielkość dostępnych środków pomocy publicznej i sposób przekazywania tych środków na realizację zadań publicznych w dziedzinie usług medialnych przez beneficjentów licencji programowej." 
 
Czyli do 31 października wnioskodawca ma zaplanować wydatki na rok przyszły w oparciu o swoją wyobraźnię bo dane zostaną ogłoszone 30 kwietnia owego roku przyszłego.
Prawdopodobnie z grubsza w tym samym terminie Krajowa Rada z Funduszem mają uzgodnić jakie będą dostępne środki na rok przyszły żeby móc, załóżmy do 31 grudnia (nigdzie nie jest napisane w jakim terminie KRRiT ma to zrobić), przyznać licencję programową na następny rok. Tyle, że dane do tego uzgodnienia uzyskają do dnia 30 kwietnia owego roku przyszłego.
A minister ma przekazać środki miesiąc przed ogłoszeniem ich poziomu przez GUS.
Tak łatwo to by było gdyby licencja była jednoroczna. Ale licencja programowa dla nadawcy publicznego jest określana na okres dwóch lat.
 
Na zakończenie taki żarcik Profesora:
 
„Art.56 Ustawa wchodzi w życie w ciągu 14 dni od daty publikacji, z zastrzeżeniem art.27 i art.29 ustawy, które wchodzą w życie w dniu 1 stycznia 2009r. oraz art.28 i 30 ustawy, które wchodzą w życie w dniu 1 stycznia 2010r.”
 
Art.28 już przytoczyłam. Pozostałe artykuły odnoszą się do sposobu wydatkowania lub planowania wydatkowania środków publicznych uzyskanych z jakiegoś, póki co nieznanego procentu VAT. Nie czepiam się dat, bo rozumiem, że były wprowadzone na rybkę. Czepiam się logiki.
 
PS. Dla jasności, projekt profesora nie jest nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Jest odrębną, nową ustawą, która w rozdziale 7 wprowadza zmiany w przepisach obowiązujących, m.in.w ustawie medialnej. Tak więc rynkiem medialnym będą rządziły 2 ustawy.
Ja Ewa
O mnie Ja Ewa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka