Jan Bodakowski
Demonstracja w wigilie zamachu smoleńskiego
W wigilie zamachu smoleńskiego przed, odgrodzoną metalowymi barierkami i kordonem policji, ambasadą Rosji demonstrowało kilkadziesiąt osób, w większości czytelników „Gazety Polskiej”. Wygłaszający do zebranych przemówienia oskarżyli PO i Rosję o przeprowadzenie zamachu oraz zapowiedzieli zwycięstwo PiS w wyborach.
Podczas wiecu, poprzedzającego marsz sprzed ambasady Rosji na pod pomnik Katyński, przemawiał poseł PiS Stanisław Pieta, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, Ewa Stankiewicz. Sam marsz na parę godzin zakorkował centrum stolicy, co zapewne zwiększyło poparcie Warszawiaków dla PiS.
Uczestnicząc w demonstracji domagałem się liberalizacji prawa posiadania broni palnej w Polsce. Moim zdaniem Rosja w Smoleńsku i podczas agresji na Ukrainę ukazała, że jest zdolna do wszelkich działań by realizować swoje interesy. Rosja tak jak zajęła Donieck by Gazprom miał nowe złoża gazu, tak może zająć Polskę by przejąć złoża gazu na Lubelszczyźnie. By to zrobić Rosja może nawet wpisać się w antypolską nagonkę i wysłać do Polski korpus pokojowy w celu ratowania Żydów przed rzekomymi pogromami organizowanymi przez Polaków – co zapewne poprze sojusznik Rosji Izrael oraz międzynarodowa społeczność żydowska zainteresowana mieniem w Polsce. Jedyne co może ostudzić zapędy imperialne Rosji to potencjalne wysokie koszty okupacji Polski. Dziś takie koszty były by niskie, Polacy nie mają broni i z okupantem mogli by walczyć kamieniami. Jednak gdyby miliony Polaków zaopatrzyły się w broń palną, koszty okupacji Polski przez armie rosyjską mogły by wzrosnąć, co pod uwagę wzięli by rosyjscy stratedzy. Dla tego liberalizacja prawa posiadania broni w Polsce leży w interesie bezpieczeństwa Polski i jest sprzeczna z interesami Rosji.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Polityka
