Do Pani Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy,
Niniejszym składam wniosek o zmianę imienia nadanemu Stadionowi Narodowemu przez Sejm Rzeczypospolitej 28 czerwca 2012 roku. Uważam, że Kazimierz Górski – ojciec sukcesu polskiej piłki nożnej – nie ma nic wspólnego z bublem tysiąclecia. Na otarcie łez i poprawę humoru proponuję inne imię, które bardziej adekwatnie oddaje stan obiektu. Stanisław Bareja nie miałby nic przeciwko temu (to imię sugeruję), bowiem paradoksy życia w III RP podobnie jak w PRL-u nie mają sobie równych, a te ostatnie były właśnie natchnieniem dla jego filmowej twórczości. Przecież ten stadion, to ironia i kpina z Polski i Polaków, to oczywista satyra posunięta do surrealizmu, co było domeną Barei, który uwidaczniał absurdy realnego peerelowskiego socjalizmu - obecnie tuskowizmu.
Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku.
Bez podpisu...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości