Kiedy nadchodzi noc.
Kiedy oczy skrywają się pod osłoną powiek.
Kiedy zmęczone ciało popada w błogi bezruch.
Wtedy sen marzenie przynosi kojące nutki:
Wznoszę się, lecę, płynę nad brzozą...
Nagle, jak Ikar spadam na ziemię.
Budzę się zlany potem.
Boję się latania...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości