Dziś Stary wziął pod lupę szwajcarskie banki, konto prezesa Kaczyńskiego i portfele Polaków – tych pijących. Jak to zwykle bywa ze Starym, przystąpił do badań ze sprzętem made in PRL, bo na ekstrawagancję w Carrefour, czyli zakup nowoczesnej pomocy naukowej, zwyczajnie szkoda mu pieniędzy – woli bagietki. A, że jakie jechało, takie zdybało, to rezultaty są takie, jakie są.
Ogłasza więc Stary hiobową wieść, że nie ma już co liczyć na Szwajcarów, by trzymali konta na kłódkę, bo wyrazili zgodę na powszechne kopiowanie kluczy. Nie tak szybko panie nie-młody. Po pierwsze, wyrazili zgodę na kooperację, a nie otwarcie sejfów. Po drugie, pokażą księgi, jeśli wszystkie banki uczynią to samo. Po trzecie, raje podatkowe (Kajmany, Virgin Island itd) nie uczestniczyły w spotkaniu i cała ugoda, to tylko gadu-gadu, pierdu-pierdu, a publika wącha...
Następnie Stary pokazuje pusty portfel prezesa Kaczyńskiego i krzyczy: Nic nie ma – publiczne pieniądze sprzeniewierzone! Nie ten portfel i nie ta kasa mordo ty moja. Newsweek, czyli Lis w kurniku, rzucił plew na przynętę, a Stary łyknął, jak przystało na kurę na bagietkach. Jakby tego nie rozbierać, to wszyscy uczestnicy przyszli na golasa udając nudystów, a podatnik płaci... za plażę.
Najlepsze na koniec – polskie pijaństwo. Według Starego, to mit, bo „tylko” 85 procent Polaków pije, do tego jedynie 10 litrów czystego alkoholu rocznie i statystycznie, co plasuje nas dopiero na dziesiątej pozycji w Unii – Zagłoba przewraca się w grobie. Dodając jeszcze do tego tezę Starego, że polska wieś pije mniej, to z całą pewnością mogę stwierdzić, że Stary nie pije bimbru i Polski B nie odwiedza. Bowiem wszelkie raporty biorą w łeb, kiedy weźmiemy pod uwagę migrację Lemingów do miast, domową produkcję soków owocowych i ukraińską gościnność.
Lemingi zaniżyły poziom spożycia wódki na wsi, bo niedość, że ruszyły do miast, to zasmakowały w winie różowym. Wieś ma coraz mniej z Krusu, więc radość życia wspomagana jest samogonem – tego Unia nie rejestruje, choć smaczne. A o ukraińskim przemycie, to nie ma co gadać, bo to po drugiej stronie Schengen.
Stary – czas na podróże. Dam Ci pomysł na szlak, jak mnie odblokujesz...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości