Bez pisiorkow i innych Hoffmanów - prosto w łeb. Zatrudnić prywatnych detektywów, paparazzi i Jamesa Bonda. Podstawić Tuskowi niemiecką prostytutkę, a prezydentowi babę z ruskiej budy. Spotkanie i stosunki uchwycić kamerą made in China. Zdjęcia opublikować w Berlinie, Moskwie i Pradze. Red.Lisowi zaproponować kontrakt na dziesięć lat plus one-way-ticket do Waszyngtonu (z rodziną). Zrobić wywiad z nadredaktorem Michnikiem i zadać pytanie o wizytę w Moskwie - brata pominąć, bo to znany fakt. Uczcić kolejną rocznicę stanu wojennego, składając kwiaty przed domem generała i w prezencie dając mu discount kupon na vigrę. Bolkowi przesłać kwiaty i ogłosić go oficjalnym męczennikiem PRL-u, a dzień jego urodzin ogłosić świętem narodowym. Wszystkich esbeków i szpiegów pracujących na chwałę PRL-u uznać za patriotów i wystawić im pomnik wdzięczności przy kolumnie Zygmunta. Itd...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości