Dobry tytuł mi wyszedł, a to ważne, kiedy chce się pozyskać czytelników, podpompować nieco oklapnięte ego i dołożyć cegiełkę do sukcesu Salonu24 - naszej przystani złudzeń. Ale do rzeczy, albo nie – piszę na nos, strzelam z biodra, a może nawet blefuję (ostatnio bardzo modne, a ja jestem pies na nowe trendy).
Wczoraj, Prokurator Generalny – Adziu Seremet, ustanowił nowe standardy prowadzenia śledztwa i klasyfikacji dowodów. Przy nich fakt, że wszyscy prokuratorzy w NPW muszą obowiązkowo nosić pampersy (jak prostata nie pracuje, to cieknie, a przecieki trzeba jakoś załatać), to mały fju, fju, fju...tek. Otóż okazało się, że pseudo-fachowe, na pograniczu nauki notki blogiera Ford Perfect (to oczywisty oxymoron – podobnie, jak jego nakręcane wywody) i cała praca komisji Laska, można o kant wraku tutki potłuc.
W odpowiedzi na zajebisty referat prof. Cieszewskiego nasz Adziu (nasz, bo Cieszewski, to ich, do tego Amerykanin, który ma w dupie polskich dziennikarzy – właśnie ze względu na ich standardy. Dalej przykład - dygresja, ale najpierw skończę to przydługie zdanie, bo zaraz mnie Capa zruga) powiedział, że ma dwóch koronnych świadków, których zeznania świadczą o błędnych wynikach badań amerykańskich fachowców.
Problem w tym, że świadkowie zaprzeczają teoriom snutym przez Forda z silnikiem na oleju rzepakowym i konkluzjom komisji Laska. Według pierwszego, śmiecie pod pancerną brzozą nie poleciały w kosmos, bo silniki samobójczej tutki jedynie zawirowały powietrze, jak zefirek. Z kolei właściciel śmieci – Bodin utrzymuje, że strumień z przelatującego samolotu zwalił go na ziemię, i tylko dzięki przedniej oponie swojego samochodu nie odleciał... Drugi świadek z odległości 300-stu metrów i przez konary jeszcze nieściętych drzew, zaobserwował zderzenie tutki z brzozą i pół-beczkę. Jeden powiedział, że widoczność była na 30-ści metrów, a drugi, że powyżej trzystu...
Ja generalnie wierzę prokuratorowi w krótkich spodenkach, bo w końcu jest generalny czy nie jest? To nic, że rozwala w pył trzy lata ciężkiej i rzetelnej pracy batalionów chłopskich prokuratorów (tak mi się napisało – jak ktoś chce dalej pociągnąć, to bardzo proszę), bo liczy się jedynie prawda...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości