Wszyscy mieliśmy, albo mamy, do czynienia z trollami. Osobnikami pozbawionymi wszelkich norm społecznych, wyzutych z moralnych zasad, wrzucających prowokacyjne komentarze, lub notki, celem kłótni i bezsensownej konfrontacji. W czasach pre-internetowych, mama wsadzała takiemu mydło w gębę i było po krzyku. Teraz tę rolę pełnią moderatorzy, ale czy na pewno są wystarczająco przygotowani do spelnienia tego zadania?
Naukowcy z Uniwersytetu Manitoba, Kanada przeprowadzili badania na grupie internatów celem ustalenia zależności pomiędzy osobowością i formą ekspresji. Badania wykazały bliskie związki pomiędzy trollowaniem a Ciemną Triadą, na którą składają się trzy cechy osobowości: narcyzm, makiawelizm i psychopatia. Objawiają się one najczęściej pod postacią sadystycznego zachowania, które ulega narastającemu wzmożeniu wraz z czasem grasowania po internecie.
Przejawy sadyzmu w obcowaniu z innymi wynikają z tego, że trolle widzą świat, jako miejsce wszelkiego zła i niesprawiedliwości. Traktują więc wszystkich z lekceważeniem, a każdą interakcję próbują zmanipulować na swoją korzyść. Mają skłonności do wykorzystywania wiedzy o innych blogerach, bo jedyny system wartości, to ten, w którym cel uświęca środki. Ważna jest rozgrywka, a nie cel. Liczy się zabawa, a internet to ich piaskownica. Czysty Makiawelizm...
Wniosek z tego, że jedyne co można zrobić z żerującym trollem, to wysłać go do psychiatry. No, ale wtedy na niektórych "popularnych" blogach zacząłby hulać salonowy wiatr...
www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0191886914000324
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości