Rafał Majka ponownie wygrał górski etap, tym razem w Pirenejach. Telewizyjni komentatorzy pchali go pod górę, ile sił mieli w gardłach. Pchali, pchali, pchali, pchali, pchali, pchali, aż dopchali. Dzięki temu zwycięstwu, polski kolarz umocnił się na pozycji najlepszego górala w Tour de France.
Gratulacje.
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości