Jan Popławski Jan Popławski
2022
BLOG

2 tura

Jan Popławski Jan Popławski Polityka Obserwuj notkę 23

Fenomenalny i całkowicie niespodziewany wynik Dudy zmienia wszystko. Dosłownie na palcach jednej ręki można przeliczyć osoby, które były wstanie przewidzieć wygraną kandydata PiS. Sam jestem kompletnie zaskoczony takim drastycznym spadkiem poparcia Komorowskiego. Jeszcze w środę przewidywałem, że Komorowski będzie miał 45% w piątek już typowałem 40% ale żeby miał ledwo 35%... Naprawdę ciężko w historii o podobny przykład kampanii wyborczej, przebierającej taki dramatyczny obrót- tak gwałtownym spadku poparcia w tak krótkim czasie. Tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę Prezydenta walczącego o reelekcję i kraj, który stoi przed perspektywą konfliktu zbrojnego rozgrywającego się przy jego granicach. Takie czynniki klasycznie działają na korzyść urzędującego prezydenta.


Pomimo tego, że kampania Andrzeja Dudy przebiegała z pewnymi błędami, o których pisałem w poprzedniej notce, zakończyła się spektakularnym sukcesem kandydata i pierwszym sukcesem partii od wielu lat. To tzw. game changer dla PiS i Platformy, jak i wskutek tak niskiego wyniku dr Ogórek- dla całej Polskiej sceny politycznej. Został przekroczony pewien rubikon do tej pory nieosiągalny dla PiS. Partia ta przełamała odium partii niewybieralnej i niezdolnej do wygrywania. Równocześnie Platforma straciła pozycję hegemona, dla którego nie ma alternatywy, Pojawił się pierwszy rys na monolicie partii władzy. Może być to albo oznaka jej przesilenia albo zapowiedź zmierzchu. Tym samym jest wygrana Dudy dla samego Kaczyńskiego a równocześnie pierwszą szansą dla samej jego partii.

Równie sporym zaskoczeniem jest trzeci wynik Pawła Kukiza. Uzyskanie 20% jest oszałamiającym wynikiem świadczącym wyraźnie, że społaczeństwo ma dość. Przedewszystkim klasy politycznej. O tym świadczy masowe zagłosowanie na człowieka, który jest kompletnie spoza świadka politycznego, jest znanym muzykiem rockowym- człowiekiem spoza układu, bez żadnego doświadczenia. Zapowiedział walkę o prawa wyborców- odrzucane propozycje referendum i JOW-y, oraz walkę z partyjniactwem i rozbijanie betonu. Tym samym jest to wyraz pewnego buntu społecznego. Elektorat Kukiza nie ma jednego mianownika. Jest to zbiór zarówno wyborców palikociarni jak i PiSowców jak i zwolenników PO obrażonych na Komorowskiego. Tym samym jest to zbieranina i konglomerat wielu środowisk.

Przekonanie Dudy i Komorowskiego, że wystarczy poobiecywać te referenda i pochylić się nad pomysłem JOW-ów mogą okazać się przeciw skuteczne. Konferencja Prezydenta zapowiadającego teraz inicjatywę ustawodawczą dot. referendów. Tweety jak to zawsze był za referendami, kiedy przez 5 lat  nie zainicjował dosłownie żadnego- mogą wzbudzać jedynie pusty śmiech. Zwłaszcza, że ma inicjatywę w tym względzie. Robienie teraz z Komorowskiego wielkiego antysystemowego kandydata jest absurdalnie śmiesznie... Toporna propaganda odpalana przez mainstreamowe media spoza znaku Gazety Wyborczej i Newsweeka może przynieść jedynie skutek odwrotny i zatopić Komorowskiego. Jeśli Adam Michnik na 20% wzrost poparcia Kukiza mówi "szczujnia i absurd" oraz straszy Macierewiczem i Kaczyńskim znaczy, że kompletnie stracił kontakt z rzeczywistością i zwyczajnie nie rozumie procesów jakie się dzieją na jego oczach.

Jeśli Komorowski chce wygrać nie powinien teraz obiecywać postulatów Kukiza, bo ludzie nie głosowali wcale na Kukiza bo tak bardzo kochają JOW-y, tylko ze względu na to, jak bardzo im nie pasował Komorowski i obecny układ władzy. Tym samym Komorowski powinien siebie zaprezentować jako prospołeczny kandydat ale nie poprzez obiecywanie wszystkiego czemu był przeciw ale obiecywał Kukiz bo wypadnie niewiarygodnie. Powinien zaprezentować konkretne rozwiązania legislacyjne ułatwiające życie ludziom. Budowanie nagle wizerunku siebie jako zwolennika JOW-ów i atakowanie Dudy jako pseudo Kaczyńskiego i zagrożenia dla kraju jest złym rozwiązaniem. Nikt nie jest wstanie tego kupić. Komorowski musi przestać opowiadać komunały jakim był świetnym Prezydentem tylko zaproponować własne pomysły rozwiązania złej sytuacji młodych- rzeczowo i konkretnie.

Podobnie jeśli chodzi o Dudę- jego szanse zależą od debaty i nasilających się ataków. Jeśli będą one toporne i Komorowski źle wypadnie w debacie szanse Dudy wzrosną. Umiarkowana krytyka IV RP może jednak doprowadzić do zmobilizowania elektoratu PO. Tak naprawdę czarny mit IV RP zdecyduje w tej kampanii. Jeśli po raz kolejny okaże się skutecznym paliwem wyborczym, którym przez tyle lat niczym dopalaczem napędzana była machina kampanijna słabych rządów Platformy. Jest to o tyle wątpliwe, że wyborcy mają krótką pamięć, jest wielu młodych wyborców, którzy nie pamiętają 8 lat temu rządów PiS. Mało tego absurdalność straszenia strasznym reżimem, na miarę terroru stalinowskiego, jest tak naprawdę mało wiarygodne jak się weźmie napoważnie rozliczanie ofiar reżimu okaże się, że chodzi jedynie o atmosferę i nastroje. Tym samym IMO straszenie PiSem mogło przestać być skuteczną metodą. Duda musi zachować spokój, nie dać się sprowokować jak z in vitro czy wysyłaniem wojsk, dobrze wypaść w debacie. Naprawdę robienie tylko tyle i aż tyle wystarczy. Nie może dać się złapać w pułapkę zastawioną przez mainstreamowe media i sztab PO.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka