Sąd Okręgowy w Warszawie ( fot. photogenica )
Sąd Okręgowy w Warszawie ( fot. photogenica )
Janex Janex
170
BLOG

Zbigniew Ziobro – komornika nasłał, sądy przechytrzył - a szkody SP pokryje ?

Janex Janex Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

     Naleciałość, czy standard w wykonaniu Zbigniewa Ziobro, a może tylko dobra pamięć i nieodparta chęć zemsty za tekst  red. R. Jarugi w tygodniu „ Nie „ przed wielu laty pt.  POLICJANT ŚCIGA SĄD i ZIOBRĘ , opisujący moje początkowe zmaganie sądowe z wymienionym w tle.

    Dla Zbigniewa Ziobro Ministra Sprawiedliwości, jako osoby fizycznej, wygrana z obywatelem w sporze sądowym to zbyt mało. Z nadużyciem prawa nasłanie na niego komornika sądowego, przy własnym zaniechaniu w przedmiocie prawnie wymaganego współdziałania w wykonaniu zobowiązania i przyjęciu świadczenia, to dopiero nobilitujące działanie,  ale czy wystarczające, pewności nie ma.
     
    Wdając się w wieloletni spór sądowy ze Zbigniewem Ziobro Ministrem Sprawiedliwości, jako osobą fizyczną, pomijając jego genezę, trudno było oczekiwać, że ten w stopniu równym ujawni rażące nieprawidłowości ze strony wymiaru sprawiedliwości, co i nadużycia ze strony wymienionego znanego reformatora wymiaru sprawiedliwości.

    Marginalnie lub dla porządku należałoby tylko wskazać, że sprawa bierze swój bieg, czy też wynika z faktu nie wywiązania się z umownego zobowiązania i bezprawnego zaniechania wymienionego Zbigniewa Ziobro Ministra Sprawiedliwości w przedmiocie zajęcia prawnie wymaganego stanowiska, w kwestii skierowanego wniosku o wydanie polecenia (żądania) właściwemu Rzecznikowi Dyscyplinarnemu o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w stosunku do wymienionych we wniosku sędziów.

      Sędziowie o których mowa, działając bezprawnie w celu nie dopuszczenia do wyjawienia wcześniejszych nadużyć i nieprawidłowości wymiaru sprawiedliwości (sądów wrocławskich)  dopuścili się rażących naruszeń prawa procesowego i w konsekwencji złamania Konstytucji RP (art. 45 ust. 1) odmawiając bezpodstawnie rozpoznania sprawy cywilnej pod pretekstem braku miejsca zamieszkania mojej strony.
     W późniejszym czasie Polska, nie obroniła wskazywanego stanowiska – decyzji sądowej – przed ETPC w Strasburgu przegrywając sprawę Nowiński przeciwko Polsce ( nr 14883/04), która nota bene odbiła się szerszym echem w mediach krajowych.

     Na gruncie postępowania krajowego, przedmiotowa sprawa, która ostatecznie zawisła przed Sądem Okręgowym w Warszawie za sygn. II C 93/17 (V ACa 876/17), została w zakresie dochodzonego roszczenia prawomocnie oddalona w konsekwencji czego, Sądy obu  instancji  w wydanym wyroku, orzekły ode mnie  na rzecz Zbigniewa Ziobro kwotę w łącznej wysokości 1.337 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
 
    Niezwłocznie z chwilą doręczenia prawomocnego orzeczenia, wystąpiłem w dniu 12 lutego 2019 r. za pośrednictwem Sądu Okręgowego z wezwaniem skierowanym do Zbigniewa Ziobro o wymagane współdziałanie w wykonaniu zobowiązania i przyjęciu świadczenia poprzez wskazanie nr konta bankowego na które należy uiścić należność.
Powyższego wezwania nie sposób było wyartykułować w formie bezpośredniej, jako, że adres zamieszkania wymienionego Z. Ziobro pozostawał nieznany, gdyż organy Państwa właściwe w sprawach adresowych, wbrew uzasadnionemu interesowi prawnemu mojej strony wynikającemu z toczącego się postępowania, odmówiły bezpodstawnie jego wskazania, zapewne wyłącznie ze względu na opatrznie pojmowany status wskazanego.

     Wymienione Sądy Okr. i Apelac. w W-wie i ich składy dysponując cyt. wezw. z dnia 12.02.2019 r., o wymagane współdziałanie w wykonaniu zobowiązania, zwłaszcza, że ten drugi na skutek braków komunikacyjnych wynikających z wadliwej procedury organizacyjnej, mógł nie wiedzieć o wpływie do akt w dniu 15.02.2019 r. rzeczowego pisma, a ten pierwszy o nadaniu w późniejszym czasie tj. w dniu 13.02.2019  klauzuli wykonalności na orzeczeniu Sądu drugiej instancji i wydaniu wspomnianego tytułu wykonawczego stronie pozwanej w dniu 18.02.2019 r., w efekcie bezzasadnie przetrzymał rzeczowe pismo wezwanie do dnia 14.03.2019 r., kiedy to przekazał je do Sądu Apelacyjnego, gdzie znajdowały się akta. Ten oczywiście od razu zorientował się o powstałych nieprawidłowościach, ale szkodzie nie zdołał już zapobiec, albowiem wspomniany wierzyciel Z. Ziobro poprzez swojego pełnomocnika zdołał ubiec Sąd, wykorzystując znane mu jego braki i wszcząć niecelową egzekucję komorniczą w dniu 20 marca 2019 r. Sąd Apelacyjny wspomniane wezwanie do współdziałania doręczył wymienionemu dopiero w dniu 29 marca 2019 r.
    Oczywiście wspomniane sądy i ich składy mogły naiwnie zakładać, że mają do czynienia z poważnym uczestnikiem postępowania w osobie urzędującego Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, nawet jak w sprawie występuje jako osoba fizyczna i tym samym nie wykazały się nadmierną, a nawet żadną starannością i zapobiegliwością, by nie dopuścić do szkody i by niezwłocznie przekazać w tym celu cyt. wezwanie do współdziałania, a przynajmniej by nie dać się w tym zakresie ubiec, wiedząc, co znane jest dla większości społeczeństwa, że ten może działać z niskich pobudek i postąpić, tak jak postąpił, ubiegając Sąd z wykorzystaniem znanych mu niedociągnięć w zakresie sprawności działania wymiaru sprawiedliwości, za które notabene jako Minister Sprawiedliwości odpowiada, a którym z nieznanej przyczyny w żaden sposób nie potrafi zaradzić, ale wykorzystać na swoją korzyść i szkodę obywateli, bez żadnych skrupułów, zdecydowanie  już tak.
Zresztą, który Sąd i skład mógłby racjonalnie zakładać, że wskazany urzędujący Minister Sprawiedliwości, wykorzysta każde potknięcie i uchybienie podległego Sądu na swoją korzyść z pominięciem wykazania jakiejkolwiek troski i dbałości o powagę, autorytet i uzasadnione dobro wymiaru sprawiedliwości i podejmie działania dla bezpośredniego godzenia w dobra obywatela poprzez przysporzenie trudności i kosztów niecelowego postępowania egzekucyjnego. Co w danym przypadku zemściło się dla tychże sądów, także. Tylko pogratulować klasy działania urzędującego Ministra Sprawiedliwości, żaden totalitarny Kraj, by tego się nie powstydził.

    Oczywiście i szerzej można było oczekiwać, że w/w Zb. Ziobro wygrywając spór sądowy, dostosuje się do powszechnie obwiązujących standardów i wezwie przeciwnika procesowego i stronę zobowiązaną do spełnienia świadczenia w zakreślonym terminie, niż nie tyle co podejmie, co nawet pomyśli o skierowaniu od razu sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego, bez dopełnienia wcześniejszego standardu. Skierowany jednak wniosek o współdziałanie, stanowi, że z mojej strony takiego oczekiwania nie było, a wręcz przeciwna obawa, która w całej rozciągłości się potwierdziła, szkoda tylko, że orzekające Sądy nie uwzględniały i nie brały pod uwagę, takich obaw, że nie mamy do czynienia z godnym zaufania uczestnikiem postępowania, szanującym obywateli, który chociażby z racji zajmowanego stanowiska MS, powinien wykazywać dbałość o te wartości i staranność w opisanym względzie, nawet jak ich osobiście nie prezentuje. Ten jednak tj. wskazany Zbigniew Ziobro, nawet we wskazywanej sytuacji, nie bacząc na dbałość o wizerunek Państwa, które chcąc nie chcąc reprezentuje, choć nie bezpośrednio w opisywanej sprawie, uciekł się do zaistniałego małostkowego działania i ograł wskazywane Sądy i ich składy z cynicznym wręcz wykorzystaniem poprzez swojego pełnomocnika ich nieporadności i zagubienia w opisanej sprawie, doprowadzając do wszczęcia egzekucji komorniczej w sytuacji, gdy sądom tym pozostało w rękach i aktach sprawy opisane „gorące wówczas” wezwanie do współdziałania wierzyciela w wykonaniu zobowiązania i przyjęciu świadczenia, którego w następstwie spóźnione doręczenie, nie mogło już zapobiec bezprawnemu zawinieniu Sądu i szkodzie spowodowanej z tej strony, co w żaden sposób nie stanowi, że zaistniałe działanie wierzyciela Z. Ziobro w jakimkolwiek stopniu pozostaje usprawiedliwione.

       Nawet, gdyby przyjąć późniejsze pokrętne tłumaczenia Kierownictwa wymienionych sądów warszawskich, że pismo o którym mowa, a więc wezwanie do współdziałania wierzyciela, nie podlegało obowiązkowi przekazania przez Sąd wierzycielowi, jako z oczywistych względów złożone po prawomocnym zakończeniu postępowania, to tym gorzej dla tychże Sądów, albowiem na taką okoliczność, wymienione, bez zbędnej zwłoki biorąc w szczególności pod uwagę przedmiot wystąpienia i implikacje mogące z niego wynikać, winny zwrócić rzeczowe pismo stronie wnoszącej i/lub zarządzić o równie niezwłocznym poinformowaniu jej w tym względzie, wskazując na brak podstaw do rzeczowego przekazania stronie właściwej, a żadnych działań na opisanym kierunku Sądy nie podjęły do dnia dzisiejszego, pomimo upływu czterech lat, co stanowi że zaistniałe działanie przekazania wierzycielowi pisma, było wymagane lub takim się stało z chwilą wykonanej czynności. Nie można też zapominać, że wyłącznie na opisanym kierunku działały sądy obu instancji i to również w zakresie kolejnych zbieżnych pism złożonych już po wszczęciu postępowania egzekucyjnego i co oczywiste po prawomocnym zakończeniu postępowania co do istoty, z tym że tu, gdzie już nie miało to żadnego znaczenia, bez zbędnej zwłoki.

      O fakcie, że wymieniony wierzyciel Z. Ziobro, nie zamierzał w ogóle dopuścić do dobrowolnego spełnienia świadczenia przez stronę, stanowi bezsprzecznie uzyskana klauzula wykonalności na pierwszym z orzeczeń w tydzień po zapadłym prawomocnym rozstrzygnięciu. W następstwie w dniu 20.03.2019 r. przed Karoliną Ślężak Komornikiem Sądowym przy Sądzie Rejonowym dla Wrocławia Fabrycznej, wierzyciel poprzez swojego pełnomocnika wszczął postępowanie egzekucyjne (KM 266/19) w oparciu o wspomniane tytuły wykonawcze z powoływanej sprawy.

    Niezależnie od niemożliwych do ukrycia niecnych zamiarów wierzyciela w zakresie spowodowania dodatkowych, co i równie zbędnych kosztów egzekucyjnych dla strony przeciwnej, istotnym pozostaje, że wymieniony nie podołał nawet zamiarowi ubiegnięcia strony co do uzyskania klauzuli wykonalności na drugim z orzeczeń przed dniem wystąpienia strony przeciwnej o wymagane współdziałanie, nie mówiąc o dacie wszczęcia wspomnianej egzekucji komorniczej w stosunku do inicjatywy strony, w czym z oczywistych względów popadł w zwłokę.
     
     W efekcie powyżej określone zobowiązanie spełnione zostało z mojej strony  na wskazane przez Pana Zbigniewa Ziobro poprzez Jego pełnomocnika konto bankowe w czasie, gdy wymieniony usatysfakcjonowany spowodowaniem kosztów bezzasadnie wszczętej egzekucji komorniczej, zaprzestał dalszego uchylania się od wymaganego współdziałania w wykonaniu zobowiązania i przyjęciu świadczenia wynikającego z w/w tytułów egzekucyjnych i wskazał nr konta na które należy uiścić należność.

     Na marginesie wypada wskazać, że w zbieżnych sytuacjach spraw przegrywanych z mojej strony, żaden reprezentant wymiaru sprawiedliwości nie dopuścił się podobnej niegodziwości, co ich zwierzchnik w osobie Zbigniewa Ziobry Ministra Sprawiedliwości, nie dość tego nie podjął działania w opisywanym zakresie bez uprzedniego zwyczajowego wystąpienia z własnej inicjatywy z pisemnym wezwaniem o dobrowolne spełnienie świadczenia przez dłużnika na wskazywany nr rachunku bankowego, którego to wierzyciela Zbigniewa Ziobro Ministra Sprawiedliwości, jako osobę fizyczną i od tych właściwych standardów dzieli przepaść, co nie przeszkadza wymienionemu ich brak w różnych kontekstach, zarzucać również wielu sędziom.

     Na przykładzie tylko jednej sprawy w której osobiście, jako osoba fizyczna był zaangażowany Zb. Ziobro, można wyrobić sobie zdanie, gdzie znajduje się wspomniany Zbigniew Ziobro Minister Sprawiedliwości i jak daleko odbiega od powszechnie szanowanych i realizowanych standardów społecznych i z jak niskich pobudek działa, nawet na tle ogółu społeczeństwa, czy przeciętnego obywatela, nie wspominając o osobach sprawujących władzę, czy urząd, od których z oczywistych względów wymaga się spełniania wyższych standardów, choć nie w przypadku wymienionego Zbigniewa Ziobro, dla którego zachowanie nawet przeciętnego ich poziomu, pozostaje poza jego zasięgiem. Z  tych przyczyn o klasie nawet względem przeciętnego obywatela, jak w przedmiotowej sytuacji, rzeczywiście nawet nie wspominając.

sprawa przeciw egzekucyjna -  SKARGI NA CZYNNOŚCI KOMORNIKA

     W zw. z niecelowym, a dokładnie równie bezpodstawnym, co bezprawnym w danych okolicznościach wszczęciem wspomnianej egzekucji komorniczej, na powołaną i każdą z następnych czynności wspomnianego komornika, w tym i co do sposobu późniejszego umorzenia postępowania, składałem skargi do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabryczna (sprawa  sygn. akt XI Co 1333/19, XI Co 760/19 i XIV Co 599/19 ). Pomijając fakt, że wspomniany Sąd przez ponad rok czasu, nie mógł się odnaleźć w przedmiocie sprawy, nie potrafiąc prawidłowo się poruszać nawet w zakresie 3-ch sygnatur akt i skarg, nie wiedząc oraz gubiąc się w której sprawie w przedmiocie której skargi orzeka. Podobnie, jak i nie potrafiąc nawet zredagować prawidłowych wezwań co do konkretnych spraw, czy precyzyjnego wskazania oczekiwania z jego strony, czego skutkiem w zw. z licznymi skargami kierowanymi w tej kwestii do Ministerstwa Sprawiedliwości, były żenujące wręcz tzw. odgrywki Sądu z żądaniem zawyżonych opłat od rozpoznania środków zaskarżenia w sprawach incydentalnych poprzez żądanie kwoty 150 zł, miast 50 zł, również tam, gdzie uprzednio zażądano tej niższej. W konsekwencji podejmowanych z mojej strony działań, które choćby ze wskazywanych powodów wydają się oczywiste, wspomniane zawyżone żądania upadały, ale niesmak, jak chciałoby się powiedzieć, a dokładnie nie licujące z żadną praworządnością i zasadami Państwa prawnego, zachowania i działania Sądu i wymiaru sprawiedliwości pozostały.

      Należy zauważyć, że powyższemu bezsprzecznie sprzyjały zmiany prawne wdrażane przez znanego reformatora wymiaru sprawiedliwości w osobie Zbigniewa Ziobro Ministra Sprawiedliwości, sprowadzające się do tzw. mielenia spraw i nieprawidłowości w tym samym sądzie, gdzie miały miejsca uchybienia, by nic na zewnątrz nie wyciekło  i nie doszło do ich rozpoznania przez zewnętrzny organ, czy w danym wypadku Sąd zwierzchni, poprzez wprowadzenie do obrotu prawnego rozwiązań sankcjonujących rozpoznawanie środków zaskarżenia, czy skarg na orzeczenia referendarzy przez ten sam Sąd i sędziów w którym oni pracują i z którymi współpracują, jako rzekomo mający pozornie spełniać wymóg drugiej instancji, a co wiążę się tylko ze zbędnym ponoszeniem kosztów przez strony i totalną porażką w zakresie sprawności, jak i jakości orzekania z lekceważeniem i instrumentalnym traktowaniem strony i jej pozycji procesowej. Opisany stan może niechcący, ujawnia jednak coś więcej, mianowicie niewątpliwy sukces wspomnianego Z. Ziobro w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości, poprzez uczynienie go tak sprawnym i wyważonym, jakim samym pozostaje. W efekcie biorąc pod uwagę opisany kontekst sprawy, to chyba wymienionemu Zb. Ziobro udało, czy udaje się najbardziej z całej palety zmian. Z pewnością doniosłość tych działań, trudna pozostaje jednak do docenienia.

      Biorąc pod uwagę powoływane przesłanki, wątpić należało, czy Sąd kosztami wszczęcia niecelowej egzekucji komorniczej obciąży solidarnie wspomnianego Komornika Karolinę Ślęzak i pozwanego, czy wierzyciela Zbigniewa Ziobro, o co wnioskowano i co wyłącznie pozostawało zasadne, a co oczywiście biorąc pod uwagę uprzywilejowaną pozycję strony z którą mamy do czynienia, nie nastąpiło i kosztami niecelowej egzekucji, jak i wspomnianych postępowań została przez Sąd obciążona również na rzecz wspomnianego Zbigniewa Ziobry, moja strona, co spowodowało podwojenie początkowych kosztów i powstanie szkody w wysokości zbieżnej z pierwotnym zobowiązaniem.

P O Z E W
   
     Biorąc pod uwagę powołane wyżej okoliczności, jako że wymiar sprawiedliwości równie niesłusznie co bezpodstawnie ochronił swojego przełożonego w osobie Zbigniewa Ziobro Ministra Sprawiedliwości, przed jakąkolwiek odpowiedzialnością i kosztami za skutki jego równie niedopuszczalnych, co nieodpowiedzialnych działań, a co w żadnej mierze nie usuwa owej bezprawności i jej kosztów, przeto sam wymiar sprawiedliwości i w efekcie Skarb Państwa, uczynił się i to w sposób niepodważalny wyłącznym beneficjentem owych nieprawidłowości i bezprawnych tego skutków przerzuconych niesłusznie na moją osobę, swoimi stronniczymi i nacechowanymi wyłącznie na obronę wskazanego reprezentanta działaniami. W konsekwencji złożony w następie w powołanym zakresie pozew z dnia 10 sierpnia 2021 r. do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia, gdzie sprawa zawisła, z podobnie oczywistych względów nie został rozpoznany, a nawet nie została wyznaczona i nie odbyła się żadna rozprawa, gdyż Sądy skupiły się wyłącznie na pozbyciu się sprawy i podrzuceniu jej komuś innemu, a nuż zmienią się uwarunkowania polityczne. Nie zmienia to faktu, że sprawa przez dwa lata nie mogła ruszyć z miejsca.
Przede wszystkim, jak się okazało żaden z sądów warszawskich nie był skłonny zająć się sprawą. W efekcie trudną do przełamania właściwość miejscową, przeciął Sąd Apelacyjny i sprawę przekazał na drugi kraniec polski, choć trudno przypuszczać, by na terenie Warszawy, nawet biorąc pod uwagę przedmiot roszczenia i zainteresowane strony winne szkody w postaci wskazywanych jednostek organizacyjnych Sądu Okr. i Apelac. w W-ie, nie znajdował się żaden sędzia w żadnym sądzie, mogący być bezstronnym w sprawie, choć nie można wykluczyć, że Ci są odsunięci akurat od orzekania w ostatnim czasie. W efekcie czego obecnie sprawa została przekazana położonemu 300 km od Warszawy, Sądowi Rejonowemu w Trzebnicy (sygn. akt I C 72/22).
 
                                 
Jan Nowiński




Janex
O mnie Janex

niezłomny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo