Oto fragment relacji PAP z mojej wczorajszej konferencji prasowej, poświęconej sprawie niszczonych przez fiskus przedsiębiorców transportowych:
Ministerstwo Finansów wzywa walczących o przetrwanie właścicieli firm transportowych do korupcji - powiedział eurodeputowany z PiS Janusz Wojciechowski w poniedziałek na konferencji prasowej. Resort finansów uważa, że Wojciechowski obraża pracowników fiskusa.
Wojciechowski powiedział, że skandalem jest jedna z odpowiedzi Ministerstwa Finansów dotycząca postulatu umorzenia zaległości w VAT spierającym się z fiskusem firmom transportowym. "MF odsyła podatników obciążonych tymi zaległościami do indywidualnych rozmów z naczelnikami urzędów skarbowych. Nie ma przepisu, który pozwalałby na takie odesłanie. (...) To ewidentne zaproszenie, a nawet wezwanie do korupcji(...). Może właśnie o coś takiego chodziło" - powiedział Wojciechowski.
Jego zdaniem resort finansów psuje standardy, które powinny obowiązywać w państwie prawa.Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos oceniła wypowiedzi Wojciechowskiego jako "szokujące". Jej zdaniem kwestionują one jedną z podstawowych zasad polskiego systemu podatkowego - prawa do wystąpienia z wnioskiem o ulgę w spłacie zobowiązań podatkowych, w sytuacjach uzasadnionych ważnym interesem publicznym lub interesem podatnika. ...
"Tego typu kwestie są szczególnie analizowane na szczeblu urzędu przez specjalne zespoły osób, a sugerowanie, że postępowania mogą mieć charakter korupcyjny jest obraźliwe dla pracowników administracji podatkowej" - powiedziała Kobos.
Sprawa dotyczy ponad stu przedsiębiorców transportowych z województwa łódzkiego, zrzeszonych w Stowarzyszeniu Transportowców Ziemi Łódzkiej.Organy skarbowe zarzuciły im nieprawidłowości w odliczeniu VAT odpaliwakupowanego w latach 2004-2007. Okazało się, że pochodziło ono z nielegalnego źródła. Fiskus kwestionuje faktury i każe zwracać odliczony VAT. To z kolei ma wpływ na koszty uzyskania przychodu i konieczność zapłacenia wyższego CIT.
Przedsiębiorcy tłumaczą, że padli ofiarą oszustów; nie wiedzieli, iż paliwo pochodziło z nielegalnych źródeł. Składane przez nich odwołania do łódzkiej Izby Skarbowej okazały się bezskuteczne. Stanowisko fiskusa podziela Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi.
Wojciechowski uważa,że organy skarbowe chcą zniszczyć podatników. "Oni toczą dramatyczną walkę o przetrwanie. (...) Obciążono ich wielkimi kwotami, idącymi w setki, a nawet miliony złotych" - powiedział. Wyjaśnił, że zaangażował się w obronę uczciwych przedsiębiorców, a resort finansów nie zarzucił żadnej z firm paliwowych oszustwa. Dodał, że wkrótce sprawą zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny.
Obecny na konferencji prof.Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych powiedział, że decyzje podatkowe oparto na zeznaniach świadków, a nie na wyrokach w sprawach karnych. "Wyroki (WSA w Łodzi - PAP) potwierdzają coś, co nie zostało udowodnione" - dodał. Zaznaczył, że nikt nie wie, i nie ma obowiązku sprawdzać, skąd pochodzi paliwo kupowane na stacji benzynowej.
Według niego problem pokazuje, że mamy do czynienia z kryzysem państwa. "Jest dla mnie niezrozumiałe, że ta sprawa mogła dojść do takiego stanu patologicznego. Można (...) zwrócić się do NSA o nic więcej, ale o ścisłe przestrzeganiem przepisów prawa.Gdyby tak było do tej pory, to nie byłoby tych nieszczęść" -powiedział.
Zdaniem resortu finansów, przyczyną obecnej sytuacji przewoźników są zawierane przez nich transakcje z nieuczciwymi przedsiębiorcami. Resort zwraca uwagę, że firmy same podkreślają, że zostały oszukane przez "mafię paliwową". Sprawa była już wiele razy przedmiotem analizy MF.
"Nie jest natomiast możliwe - czego oczekują członkowie Stowarzyszenia - objęcie dodatkowym, szczególnym nadzorem prowadzonego przez finansowy organ postępowania przygotowawczego konkretnej sprawy karnej skarbowej, a także wpływanie na bieg prowadzonych postępowań" - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że byłoby to złamaniem konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności.
Mój komentarz:
1. Moja wypowiedź jest szokująca? Nie pani Rzecznik, to wasze postępowanie jest szokujące!
Sama Pani stwierdza, że transportowcy zostali oszukani przez mafię paliwową. To ja się pytam - dlaczego podległy Ministrowi Finansów aparat skarbowy nie oszustów ściga, tylko ich ofiary? Potrafi Pani to wyjaśnić?
Czy przypadkiem komuś nie chodzi o to, żeby uchronić oszustów, uchronić mafię paliwową kosztem jej ofiar?
2. Obrażam urzędników... którego obraziłem? Może tego, który powiedział, że jakby chciał, to by kilka firm zlicytował i zniszczył dla przykładu? A może tego, który się cieszył, ze w sądzie fiskus wygrywa z podatnikami trzy do dwóch. A może tą panią naczelnik obraziłem, która postraszyła niszczonego przedsiębiorcę - żadna telewizja ani żaden europoseł panu nie pomoże...!
3. Niewykluczone, że chlebodawcę Pani Rzecznik, czyli Ministra Finansów obraziłem, bo napisałem, że wzywa do korupcji.
Więc powtórzę to jeszcze raz - tak jest! Minister Finansów, przez swoje odesłanie walczących o życie przedsiębiorców do "indywidualnych rozmów" z naczelnikami urzędów skarbowych - wzywa do korupcji. Tak oceniam postępowanie, polegające na wzywaniu ludzi, znajdujących się w tragicznym położeniu, do negocjowania z naczelnikami warunków przeżycia. Zdając sobie sprawę z dramatycznego położenia ludzi, oddaje ich pod niekontrolowaną wszechwładzę aparatu!
4. Indywidualne rozmowy... - a na jakiej podstawie prawnej miałyby się one odbywać? Proszę wskazać przepis! Art. 14 kodeksu postępowania administracyjnego stanowi, że w postępowaniu administracyjnym sprawy załatwia się pisemnie, a ustnie tylko wtedy, gdy przemawia za tym interes obywatela, a przepis prawa się temu nie sprzeciwia. Obywatel nie ma żadnego interesu, żeby się płaszczyć przed naczelnikiem. Pan Minister nie ma wiec żadnego prawa, żeby odsyłać załamanych psychicznie ludzi do indywidualnych rozmów z naczelnikami. To odesłanie jest wielce podejrzane i raz jeszcze nazwę to bez ogródek - to jest wezwanie do korupcji! Zakładam, że niezamierzone, ale w tym przypadku nie zamiar się liczy, ale jego praktyczny skutek. Panie Ministrze - tego nie wolno robić!
Pan mógł powiedzieć tym ludziom - złóżcie wnioski o umorzenie zobowiązań podatkowych. A pan ich odesłał do indywidualnej rozmowy. Rozumiem, że bez świadków, w cztery oczy...
5. Minister Finansów wielokrotnie podkreśla, że urzędy skarbowe są w postępowaniach podatkowych niezależne i niezawisłe, nieomal jak sądy. Czy ktoś sobie w ogóle wyobraża taką sytuację, że oto Minister Sprawiedliwości radzi skazanemu, by w sprawie odroczenia wykonania kary umówił się na indywidualną rozmowę z prezesem sądu.
Byłby to skandal niesłychany.
I jest skandal niesłychany, że Minister Finansów zmusza ludzi do indywidualnych rozmów z naczelnikami.
6. Mówi się, że okazja czyni złodzieja. Okazja też czyni łapownika, a Minister Finansów taką okazję stwarza. Wymarzoną!
Inne tematy w dziale Polityka