Ludzie największą satysfakcję i relaks czerpią regenerując się na łonie natury. W pełni podzielam ten pogląd, z tą różnicą, iż ja mam jeszcze jedną sferę w której mogę, mówiąc kolokwialnie, ‘’naładować baterie’’ – jest to obcowanie z techniką.
Już samo przebywanie w sklepie chociażby z komputerami, elektroniką czy innymi urządzeniami sprawia mi olbrzymią frajdę, nawet gdy niczego nie kupuję. To delektowanie się kunsztem inżynierów, ludzkiej pomysłowości, jest wspaniałe. Miło jest też spędzić czas zwiedzając muzeum, chłonąc dokonania minionych epok. A już prawdziwym sacrum każdego fana nauki i techniki są wszelkiego rodzaju targi, gdzie można zapoznać się z nowinkami.
Moim zdaniem teraz nauka i technika nas otaczające spowszedniały ludzkości, i przeszliśmy nad nimi do porządku dziennego. A szkoda, bo to obok kultury najbardziej fascynujące części ludzkiej kreatywności, wnoszenia swojej cegiełki w życie globalne społeczeństwa.
