Część ludzi upatruje w niej zabobon, relikt przeszłość, który jakimś cudem uchował się do naszych czasów. Inni są święcie przekonani o jej mrocznej mocy, podyktowanej siłami nieczystymi. Niezależnie od zajmowanego przez nas w tej materii stanowiska, poniższe przykłady dają jak najbardziej do myślenia.
Szerokim echem w średniowieczu odbiło się zlikwidowanie zakonu templariuszy. Wielki mistrz zakonu, nim został spalony na stosie, rzucił klątwę na swoich oprawców – króla Francji i papieża. Nie minęło wiele czasu, a ci dwaj ciemiężyciele zmarli.
W XX wieku wielkim wydarzeniem archeologicznym było odkrycie grobowca faraona Tutenchamona. Krążyła plotka o przekleństwie, jakie spadnie na tego, kto zakłóci spokój władcy. Niedługo po eksploracji tegoż miejsca, w dziwnych okolicznościach zaczęli umierać jego odkrywcy.
Nan Madol określany mianem ‘’Wenecji Pacyfiku’’. Swego czasu udał się do niego niemiecki gubernator. Tubylcy ostrzegali go przed tym, gdyż wedle ich opinii, miejsce to jest we władaniu złych mocy. Człowiek ten nie zrażony przestrogami postawił na swoim, co przypłacił chorobą, i jeśli mnie pamięć nie myli śmiercią.
Już do legendy urosło fatum ciążące na rodzinie Kennedych. To jedno z najbardziej klarownych tego rodzaju przypadków w historii współczesnej.
Przykładów ów zjawisk można mnożyć, jest masa miejsc na świecie przeklętych, omijanych przez lokalnych mieszkańców szerokim łukiem, lub ludzi, na których ciąży fatum. Dobrze wiem, że to tematy z pogranicza nauki, lecz jest ich zbyt wiele, aby upatrywać w nich wyłącznie wytworu wybujałej wyobraźni, bądź jakiegoś spektakularnego urojenia.
