Jerzy Korytko Jerzy Korytko
192
BLOG

Akcja ABW - szantażem - tylko kogo?.

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Rozmaitości Obserwuj notkę 3

 Waldemar Pawlak od początku mówi jedno: „głosowanie w sprawie votum nieufności wobec min. Sienkiewicza należało przełożyć, ponieważ należało wyjaśnić podstawową sprawę – czy są zasadne podejrzenia wobec posła Burego. Czy akcja CBA i decyzje prokuratury w tej sprawie były zasadne, szczególnie gdy idzie o czas ich przeprowadzenia”. I nie można mu odmówić racji. Mylą się ci, którzy usiłują sprawę wiązać z aferą podsłuchową wprost (Niesiołowski). Tutaj chodzi o coś innego.

Przyjrzyjmy się znanym faktom:

- śledztwo prowadzi CBA  - co prawda pod kontrolą prokuratury – ale jednak to CBA.

- w ramach tego śledztwa przeszukano biuro poselskie i pokój hotelowy w Sejmie posła Burego – szefa klubu poselskiego PSL. Przeszukano także m. innymi gabinet wiceministra infrastruktury (resort Bieńkowskiej)

- szef CBA Wojtunik w czasie akcji przebywał na urlopie.

O czym to świadczy? Wbrew temu co bredził Niesiołowski – o tym, że żaden funkcjonariusz CBA nie mógł podejmować tak ważnych decyzji. W sytuacji, gdy nie mógł tego zrobić Wojtunik (urlop – taktyczny czy przypadek – ale jednak go nie było). Tak więc decyzje w tym zakresie musiał podjąć min. Sienkiewicz.  I nie ma co pleść bzdur, że było inaczej. Że Sienkiewicz mógł o tym nie wiedzieć. To wykluczone. To nie prokuratura prowadzi śledztwo – podkreślam – tylko CBA. Kontrola prokuratury wobec tego nie decyduje o dynamice, przebiegu i kierunkach śledztwa. Pojawiła się nawet informacja, że przeszukań dokonano na podstawie materiałów własnych CBA.

Teraz sprawa podstawowa – dlaczego to miało miejsce? Myślę, że za całą sprawą stoi osobiście min. Sienkiewicz. To jego decyzje, jego gra. Został wpakowany w tarapaty na skutek nie swoich decyzji. Przecież nawet ostatni idiota powinien wiedzieć, że to nie z jego inicjatywy odbyła się rozmowa z szefem NBP-u Belką. I to nie on mógł spełnić oczekiwania Belki – by dopiąć ów „deal” . A czy te oczekiwania Belki nie zostały spełnione? Czy nie odwołano Rostowskiego? Czy nie dokonano odpowiednich zmian w ustawie o NBP? To dowód na to, że to premier Tusk stał za całą sprawą. To wyjaśnia także, dlaczego Tusk wzbrania się przed zdymisjonowaniem Sienkiewicza. Teraz akcja Sienkiewicza mówi: tamte rozmowy są niczym wobec tego, co może wyniknąć z ujawnienia rozmów np. Bieńkowskiej z Wojtunikiem. Jakoś nikt tego nie wyostrza – ślady wielkiej korupcji wiodą przecież do kierowanego przez tą „wunder women” ministerstwa. To na wpływy w  prowadzonym przez nią ministerstwie mieli się powoływać zaaresztowani biznesmeni z Podkarpacia. Coś nietęgą minę ma ostatnio ta pani, tak na marginesie…

Minister spraw wewnętrznych ma wielką wiedzę. Z racji sprawowania nadzoru nad działalnością służb specjalnych przede wszystkim. I ten minister – Bartłomiej Sienkiewicz -  mówi dziś – „mnie przychodzi płacić za nie swoje winy – a jest tylu innych prawdziwych przestępców”. Ciekawe, kto jest adresatem tego przekazu. Czy nie miał racji Waldemar Pawlak mówiąc, że była to mogła być forma nacisku, szantażu? Myślę że tak, tylko jedno – myślę, że to nie tylko posłów PSL miał na celowniku min. Sienkiewicz….

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości