Jerzy Korytko Jerzy Korytko
376
BLOG

Akt terroru w Paryżu - kontekst.

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Wysyp notek na temat wydarzeń w Paryżu. Generalnie – potępienie zbrodniczego aktu terroru. Generalnie też – zero refleksji nad podglebiem całej sprawy.

Pod jedną z notek napisałem taki komentarz (poprawiłem go nieco):

[…]Trzeba odróżnić dwie sprawy - potępienie terroryzmu (oczywiste)od sprawy tego co się dzieje aktualnie w przekazie medialnym. Nie usprawiedliwia to, oczywiście, terrorystów. Ale czy nie należy zastanowić się nad tym, jak przestrzegane są dziś zapisy konstytucji? Francuskiej także? Dlaczego nie szanuje sie poglądów religijnych innych ludzi? Robi się karykaturę z poszanowania cudzych odczuć w tym względzie? Bo komu to oceniać? Lewackim ścierwom? Postawa mediów, w złożonej sytuacji, konfliktu islamistów z Zachodem (mniejsza o genezę) dolewa oliwy do ognia. Daje podstawę do aktów terroru. My ich nie akceptujemy. Jasne. Ale świat islamu? Oficjalnie potępi. Ale w rzeczywistości.....? I po co te absurdalne zachowania mediów? Po co naigrywanie się akurat z osobistości życia religijnego czy wręcz symboli religijnych? A wszystko w pogoni za zyskiem? 
To jest drugie dno całej sprawy. Niezwykle istotne. Ponieważ stanowi dodatkowy powód antagonizowania, podsycania istniejącego już konfliktu. Czy komuś na tym właśnie zależy?

Uważam, że ta sprawa, tak drastyczna sprawa, powinna skłonić media do refleksji. Do wyciągnięcia wniosków. Jest to konieczne, absolutnie bezwarunkowe. A dokonanie zmian w tym względzie wcale nie musi oznaczać zwycięstwa terrorystów. Jedynie zdrowego rozsądku, przywrócenia konstytucyjnie zagwarantowanego prawa do poszanowania symboli religijnych, poszanowania odczuć – podkreślmy to – innych obywateli w tym względzie. Bo tutaj właśnie to jest decydujące. To, że narusza się prawa innych obywateli.Ważne jest ich zdanie, pogląd na sprawę - a nie tego, kto się z tych odczuć naśmiewa. Ponieważ tak właśnie gwarantuje to konstytucja. Dawno temu przekroczono granice w tym względzie. I stało się tak za milczącym przyzwoleniem większości z nas. Pora dostrzec te jawne naruszenia porządku konstytucyjnego, pora spowodować, by zapisy w  tym względzie nie były zapisami martwymi. Które można bezkarnie ignorować. A tak własnie się dzieje dziś. A przykłady tego bez trudu odnajdziemy także u nas, w Polsce.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości