Jakim trzeba być skurwysynem, tak, piszę tak o waszych matkach, żeby pluć na innych ludzi i wyzywać ich od pisowskich kurew? Co trzeba mieć w głowie, aby tak się nakręcać i dawać podpuszczać niemieckiemu folksdojczowi, który za nic ma dobro Polski i polskiej wspólnoty? Kim trzeba być, aby zachowywać się gorzej, niż zwierzę?
Sytuację opisał na Twitterze i zaapelował do Tuska prof. historii Stanisław Żerko. Sytuacja dotyczyła jego żony, która uczestniczyła razem ze znajomymi w spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim w Kórniku. - Żona wraca ze znajomymi ze spotkania z J. Kaczyńskim w Kórniku. Przy wyjściu zostały obrzucone przez oczekujących tam zwolenników opozycji od „pisowskich kurew”, było też plucie na wychodzących, skandowanie „jebać PiS”. Mówi, że nigdy jeszcze nie spotkała się z czymś takim — napisał historyk.
Następnie wykładowca akademicki zwrócił się do lidera PO Donalda Tuska. - Panie przewodniczący Tusk - czy mógłby Pan zaapelować do swych zwolenników, żeby nie pluli na ludzi uczestniczących w spotkaniach z J. Kaczyńskim? Niech ograniczą się do wyzywania ich od pisowskich k…w i krzyków o jeb…u, ale plucie to przesada — napisał prof. Żerko. Ja nie będę tak wyrozumiały, jak ów profesor, tylko napiszę bez ogródek, spierdalajcie człekopodobni imbecyle, bo ludźmi już nie jesteście. Jeśli chcecie kogoś przestraszyć, to wybraliście złą metodę.
Nie pozwolimy odebrać sobie nadziei, jaka pojawiła się wraz z tym rządem, nadziei na lepszą przyszłość i lepsze rządzenia, bez pogardy, bez nienawiści, którą próbujecie zasiać i bez bezczelnego oszukiwania wyborców i traktowania ich, jak bezrozumne stado. To wy nie macie żadnej nadziei i żywicie się tylko nienawiścią, to wy próbujecie wprowadzić tu na urząd niemieckiego namiestnika i niemieckie metody, to wy rozwalacie Polskę. Jeśli trzeba będzie spotkać się na ulicach, to się spotkamy, nam odwagi nie zabraknie i obyście się wtedy nie zdziwili, że jesteście w wielkiej mniejszości, a wszystko co macie to tylko nienawiść.
