Jerzy Lackowski Jerzy Lackowski
607
BLOG

Samozadowolenie minister Hall

Jerzy Lackowski Jerzy Lackowski Rozmaitości Obserwuj notkę 12

Na stronie WWW Ministerstwa Edukacji Narodowej pojawiła się ankieta "Jak zmienia się szkoła?". Jej autorzy prezentują, wybrane przez siebie, najważniejsze działania ekipy minister Hall i proszą o wskazanie, które z nich mają "największe znaczenie dla przyszłości i poziomu kształcenia uczniów". Wśród 16 działań mamy bardzo różne elementy aktywności - mam nadzieję, kończącej swoją pracę w MEN - ekipy. Obok obniżenia wieku rozpoczynania obowiązku edukacyjnego przez polskie dzieci, czy też nowej podstawy programowej kształcenia ogólnego, mamy również zagwarantowanie uczniom możliwości pozostawiania swoich rzeczy w szkole (akcja "lżejszy tornister"). Ów katalog działań sprawia wrażenie nieuporządkowanego zebrania rozmaitych kwestii w celu zaprezentowania wielkiego trudu ministerialnych reformatorów.

W tym zbieraniu do swych zasług ekipa minister Hall włączyła również przywrócenie matematyki na maturze, chociaż decyzję w tej kwestii podjął poprzedni minister, a tylko jej wejście w życie przypadło na czas rządu Donalda Tuska. Czyli zasługą minister Hall byłoby co najwyżej jej niezablokowanie. Jest to sytuacja podobna do historii z obniżką podatku dochodowego od obywateli, będącą następstwem decyzji poprzedniego rządu i parlamentu. W obydwu tych kwestiach obecnie rządzący nieustannie przypisują sobie decyzje, których nie podejmowali. W kwestii podatków rząd Donalda Tuska i jego propagandyści próbują zakryć w ten sposób podnoszenie podatków przez koalicję PO-PSL. Natomiast wymienienie wprowadzenia matematyki na maturę, ma sugerować troskę obecnego szefostwa MEN o stawianie polskim uczniom poważnych wymagań edukacyjnych. Tymczasem ostatnie cztery lata to czas ich obniżania i to obniżania z inicjatywy ministerialnych urzędników. Najdobitniejszym tego dowodem jest umożliwienie uczniom szkół średnich uzyskiwania promocji nawet w przypadku otrzymania oceny niedostatecznej na zakończenie nauczania w danej klasie. Tak na marginesie, te dwie tak różne kwestie najcelniej ilustrują sposób działania rządzących przez ostatnie cztery lata polityków. Nie tyle ważna jest dla nich rzeczywistość, ile jej medialny opis. Chociaż w tej dziedzinie mistrzami w tym rządzie są ministrowie finansów i spraw zagranicznych, to działająca jakby w tle rządu minister Hall wiele im nie ustępuje.

W nagłówku do ankiety możemy przeczytać prośbę o ocenę znaczenia wymienionych działań dla przyszłości i poziomu kształcenia. Można wnosić, iż autorzy ankiety uważają, iż wymieniane przez nich działania miały pozytywne znaczenie dla polskiej przyszłości, ale jednak każą nam się tego domyślać. Tymczasem większość z tych działań będzie miała fatalne skutki dla poziomu kształcenia w polskich szkołach, przyczyniając się do dalszego obniżenia jakości uzyskiwanego przez młodych Polaków wykształcenia. Brak zwrotu "pozytywne znaczenie" świadczy o ogromnym samozadowoleniu i oderwaniu od rzeczywistości ludzi minister Hall. Uznają oni, że czegokolwiek dotknęli, to uzyskiwali znakomity efekt. Niestety, bardzo się mylą. Po ich odejściu z gmachu w alejach Szucha potrzebna będzie tytaniczna praca dla ratowania polskiej oświaty.

W dwóch szczególnie kontrowersyjnych kwestiach dotyczących nowej podstawy programowej i obniżenia wieku rozpoczynania obowiązku edukacyjnego MEN zdaje się nie zauważać, iż są one dobrze oceniane właściwie jedynie przez jego pracowników i współpracowników. Warto przypomnieć, że nową podstawę programową skrytykowali dość powszechnie przedstawiciele poszczególnych dyscyplin szczegółowych (najgłośniejszą batalię stoczyli z MEN-em historycy), a wysyłanie wcześniej dzieci do szkół skończyło się kwestionującym to obywatelskim projektem ustawy. Zresztą ostatnio również minister Hall zaczęła co nieco wątpić w możliwość ulokowania wszystkich sześciolatków w szkołach od 01.09.2012 r. Stąd też może się okazać, iż osoby wypełniające ankietę wskazując np. te kwestie wśród działań MEN mogą uznawać, iż mają one znaczenie, ale wcale nie jest to znaczenie pozytywne, ale niestety wskutek braku precyzji autorów ankiety ich odpowiedzi zostaną potraktowane niezgodnie z ich intencjami i po zakończeniu ankiety ministerstwo ogłosi kolejny "sukces". Skądinąd trzeba zauważyć, iż w ciągu tygodnia ankietę zechciało wypełnić tylko ok. 1500 osób.

Warto także zauważyć czego w ankiecie nie umieszczono. Otóż nie ulokowano w niej m.in. nowej koncepcji oceny jakości pracy szkół (placówek oświatowych). Czyżby ów drogi, kosztujący 80 mln zł, efekt działań tej ekipy nie był już powodem do dumy? Przecież miał on służyć poprawie jakości pracy placówek. Czyżby ludzie minister Hall już w to zwątpili? Podobnie zastanawia brak w niej wprowadzonego z inicjatywy tej minister edukacji nowego systemu informacji oświatowej (SIO), który jakoby też miał służyć poprawie funkcjonowania naszej edukacji. Za to interesujące dla sposobu myślenia ministerialnych urzędników i ich przełożonej jest włączenie do zbioru najważniejszych działań kwestii "lżejszych tornistrów", bardzo ważnej dla każdego dziecka, ale jednak możliwej do rozwiązania bez udziału ministra. Jak widać Katarzyna Hall uważa, że w polskiej oświacie minister ma decydować o sprawach, które w "normalnym świecie" rozstrzyga się na poziomie każdej placówki. Stąd też w SIO będzie otrzymywał dokładne dane o każdym uczniu i nauczycielu, równocześnie nie uznając, iż kwestią ważną dla oceny jakości pracy szkoły są losy jej absolwentów. Tymczasem, jeżeli ten system mógłby czemuś służyć to właśnie śledzeniu i analizowaniu losów absolwentów w kontekście skuteczności szkół w realizacji ich fundamentalnych zadań. Taka analiza miałaby niebagatelne znaczenie dla poprawiania jakości pracy szkół. Ale cóż, dla ekipy minister Hall losy absolwentów to nie efekty kształcenia, ale element współpracy szkoły ze środowiskiem. Sądzę, że znowu nie przez przypadek, gdyż ocenianie szkół poprzez losy ich absolwentów w wyrazisty sposób pokazywałoby efektywność ich pracy i wówczas nie można byłoby zakłamywać rzeczywistości.

Czytając eksponowane przez urzędników minister Hall działania miałem wrażenie braku pomysłu na ich uporządkowane zaprezentowanie. Z jednej strony pominięto wiele ważnych spraw, a z drugiej polokowano w ankiecie kwestie drugorzędne w kontekście działań ministra edukacji narodowej. Być może starano się wybierać kwestie, które wydawały się albo mało kontrowersyjne, albo szczególnie "umiłowane" przez ludzi minister Hall. Znalazły się w nim też działania, które dopiero będą realizowane od roku 2012 (modernizacja kształcenia zawodowego). Można odnieść wrażenie, iż minister Hall nie tylko dopisała sobie decyzje podejmowane przez poprzedników, ale także uznała, że jej czas na Szucha nie dobiega jeszcze końca.

Niezależnie od tego co sądzi o efektach swojej pracy minister Hall i jej otoczenie, obiektywne efekty jej działań sprawiają, że na tytułowe pytanie ankiety musi paść odpowiedź: "szkoła zmienia się na gorsze". Na taką ocenę największy wpływ ma doprowadzenie do obniżenia poziomu kształcenia w naszych szkołach oraz działania oddzielające szkoły od rodziców (obywateli). Trzeba także zauważyć, że ostatnie cztery lata to czas realizacji wizji szkoły biurokratycznej, przygotowującej nie samodzielnych, krytycznych obywateli wolnej Polski, ale bezkrytycznych w stosunku do władzy, rozleniwionych konsumentów. W tej wizji kształcenia nie mieści się "wymagająca szkoła", z poważnym traktowaniem indywidualnego rozwoju każdego ucznia. Trzeba mieć nadzieję, że uda się zablokować realizację takiej wizji, wielce szkodliwej dla przyszłości Rzeczypospolitej.

Doktor nauk humanistycznych, absolwent fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nauczyciel akademicki na Uniwersytecie Jagiellońskim, dyrektor Studium Pedagogicznego UJ. W latach 1990 - 2002 wojewódzki kurator oświaty w Krakowie, były doradca parlamentarnych komisji edukacyjnych, w latach 1998 - 2001 członek Rady Konsultacyjnej MEN ds. Reformy Edukacji, w latach 1990 - 2002 radny Miasta Krakowa, były wiceprzewodniczący wojewódzkiego krakowskiego Sejmiku Samorządowego. Członek zespołu edukacyjnego Rzecznika Praw Obywatelskich /w latach 2003 - 2010/. Kieruje pracami Komitetu Obywatelskiego "Edukacja dla Rozwoju". Autor projektu "Szkoła obywateli". Zajmuje się badaniami efektywności funkcjonowania systemów oświatowych i szkół, jakości pracy nauczycieli, zasad finansowania edukacji ze szczególnym uwzględnieniem możliwości wprowadzenia do niej mechanizmów rynkowych.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Rozmaitości