na zdjęciu: Poranek nad Jeziorem Solińskim w Polańczyku. To już ostatnie dni tegorocznych wakacji, które według prognoz, będą słoneczne i upalne. fot. PAP/Darek Delmanowicz
na zdjęciu: Poranek nad Jeziorem Solińskim w Polańczyku. To już ostatnie dni tegorocznych wakacji, które według prognoz, będą słoneczne i upalne. fot. PAP/Darek Delmanowicz

Niepokojący trend pogodowy w Polsce. Zjawisko postępuje szybciej niż na świecie

Redakcja Redakcja Klimat Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
Lipiec był trzecim najcieplejszym lipcem w historii świata i czwartym w Europie. Średnia globalna temperatura była o 1,25°C wyższa niż w okresie przedindustrialnym (1850–1900). W Polsce miesiąc sklasyfikowano jako „normalny” ze średnią 18,9°C, o 0,1°C powyżej średniej z lat 1991–2020 – wynika z danych Biuletynu Klimatycznego Copernicus Climate Change Service (C3S). Eksperci podkreślają, że brak ekstremalnych upałów nie oznacza wyhamowania ocieplenia.

Letni „normalny” miesiąc w Polsce a globalne rekordy

— Lipiec może nie był upalny we współczesnym rozumieniu gorącego lata, ale przypominał klasyczny polski lipiec sprzed 30–40 lat — mówi agencji Newseria dr Joanna Remiszewska-Michalak, fizyczka atmosfery, ekspertka ds. zmian klimatu i członkini Rady Klimatycznej UN Global Compact Network Poland. Dodaje, że mimo to nie ominęły nas zjawiska ekstremalne, a anomalnie rozgrzane Morze Śródziemne sprzyjało niżom genueńskim wpływającym na pogodę w Polsce.

Najcieplej było na Podkarpaciu (19,5°C), najchłodniej w Sudetach (17,5°C). Tegoroczny lipiec był w Polsce najchłodniejszy od 2020 r. i o 3,1°C chłodniejszy od rekordowego lipca 2006 r. Na świecie padły kolejne rekordy: 25 lipca w Silopi (Turcja) temperatura po raz pierwszy przekroczyła 50°C. W Norwegii i Danii przez połowę miesiąca notowano wartości powyżej 30°C. Warto pamiętać, że temperaturę mierzy się w cieniu, 2 m nad gruntem, więc temperatura odczuwalna bywa znacznie wyższa.


1,5°C już na liczniku i ryzyko dalszych wzrostów

Jeśli 30-letni trend ocieplenia się utrzyma, próg 1,5°C globalnie może zostać trwale osiągnięty około maja 2029 r.; w lipcu br. anomalia sięgnęła ok. 1,4°C. — Rok 2024 był pierwszym, kiedy przekroczyliśmy „magiczną” granicę 1,5°C względem epoki przedindustrialnej. Deklarowaliśmy w Paryżu, że będziemy jej unikać, a widać, że to już się dzieje. Ten poziom nie jest bezpieczny dla stabilności ekonomicznej, społecznej i zdrowotnej. Nadal musimy walczyć, by nie przekroczyć 2°C — podkreśla dr Remiszewska-Michalak.

Światowa Organizacja Meteorologiczna ocenia, że w ciągu następnych pięciu lat co najmniej jeden rok będzie cieplejszy niż rekordowy dotąd 2024 r., a średnia z całego pięciolecia prawdopodobnie przekroczy 1,5°C względem wartości historycznej.

Polska i Europa ocieplają się szybciej

— Polska ociepla się szybciej niż średnia światowa. Szacujemy wzrost o ok. 2–2,4°C względem epoki przedindustrialnej, a nasz region Europy należy do najszybciej ocieplających się — wskazuje ekspertka. Obecny klimat Polski bywa porównywany do klimatu Niziny Węgierskiej z XIX wieku. Do końca stulecia ocieplenie w Polsce może sięgnąć 4°C, a przy braku redukcji emisji — nawet 5°C.

Europa jest, poza Arktyką, najszybciej ocieplającym się kontynentem. Od połowy lat 90. temperatura rośnie tu średnio o 0,53°C na dekadę (globalnie 0,26°C, w Arktyce 0,69°C). Skutki ekonomiczne są odczuwalne: szacowane straty PKB z powodu letnich upałów sięgają od 0,1 pkt proc. w Niemczech i 0,3 we Francji do 1,2 we Włoszech i 1,4 w Hiszpanii (średnio 0,5 pkt proc. w Europie). Dla USA oszacowano 0,6 pkt proc., a dla Chin 1 pkt proc. Jeden dzień ekstremalnych upałów (powyżej 32°C) odpowiada ok. połowie dnia ze strajkami pod względem wpływu na produktywność.


Skutki społeczne i rolnicze już widać

— Migracje klimatyczne pokazują, że część obszarów na Ziemi staje się zbyt gorąca i wysuszona do życia i pracy. W Polsce skutki łagodzą dopłaty i relatywnie wyższy poziom zamożności, ale i u nas rośnie skala strat z powodu powodzi i susz. Rolnictwo notuje spadki plonów i wielomiliardowe straty roczne — podsumowuje dr Joanna Remiszewska-Michalak.

Z tego artykułu dowiedziałeś się:

  • Jak wyglądały lipcowe anomalie temperatury w Polsce, Europie i na świecie oraz dlaczego „normalny” miesiąc w Polsce nie oznacza końca ocieplenia
  • Co oznacza przekroczenie progu 1,5°C i jak WMO ocenia ryzyko kolejnych rekordowo ciepłych lat
  • Dlaczego Polska i Europa ocieplają się szybciej niż średnia światowa i jakie mogą być scenariusze do końca wieku
  • Jakie są szacowane koszty gospodarcze upałów w Europie i na świecie oraz jakie skutki społeczne i rolnicze już obserwujemy


na zdjęciu: Poranek nad Jeziorem Solińskim w Polańczyku. To już ostatnie dni tegorocznych wakacji, które według prognoz, będą słoneczne i upalne. fot. PAP/Darek Delmanowicz

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj29 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Rozmaitości