johnkelly johnkelly
19
BLOG

Guma w debacie

johnkelly johnkelly Polityka Obserwuj notkę 3

Prezydencka kampania nieco się rozkręca. Kandydaci jeżdżą po kraju i świecie. Bronisław Komorowski odwiedził Londyn, gdzie został przywitany gumowym penisem i pokrzykiwaniem „Palikot, Palikot”. Ciężko ocenić jaki zamysł miał pomysłodawca, niemniej eweidentnie nie odrobił pracy domowej.

Mało kto już pamięta przy jakiej okazji Janusz Palikot wystąpił z gumowym penisem w ręku. Uczynił to w związku z podejrzeniami gwałtów i molestowań niektórych lubelskich Policjantów na zatrzymywanych studentkach. Nie pamiętam jak się tamta sprawa zakończyła, niemniej jeśli ktoś powołuje się akurat na ten przykład i żąda by Bronisław Komorowski, tudzież rząd Donalda Tuska, odcinali się od Janusza Palikota, to strzela w płot. Przekornie można by go zapytać kiedy on zamierza się odciąć od gwałcicieli.

Kandydat PiS rozpoczął serię debat. Od początku kampanii mówi się o debacie między kandydatami, sztab Kaczyńskiego poszedł krok dalej – zorganizował debatę kandydata z sympatykami. W swej istocie rozwiązanie niezwykle oryginalne i nowatorskie.

Na pierwszy ogień poszła pani Jadwiga Staniszkis. Debata, jak debata. Ciężko uznać by była ciekawa w sytuacji gdy toczy się między kandydatem a osobą jawnie i powszechnie deklarującą dla niego sympatię i poparcie. Kto będzie następny? W debacie o problemach społecznych wystąpi Jacek Kurski, jako znawca problematyki „ludu”? Zero trudnych pytań, zero kontrowersji. Ot jeszcze jeden wyreżyserowany spot wyborczy który ma, po pierwsze, przedstawić poglądy kandydata, po drugie, utwierdzić w przekonaniu, iż kandydat się zmienił – tym razem poprzez kontrast z wzywającą do kontynuacji dzieła IVRP profesor Jadwigą Staniszkis.

Milczący kandydat się nie sprawdził, niemniej kandydat debatujący w zamkniętym gronie swoich zwolenników, w zasadzie, nadal milczy.

Nieco więcej życia mają konwencje wyborcze Jarosława Kaczyńskiego. Jednakże tutaj słyszymy starą ideologię w nowej oprawie słownej. Chociaż nie. To nawet nie jest nowa oprawa. To ten sam język, tylko nieco obłaskawiony i pozbawiony skrajności. Co słyszymy?

„Łapówkarstwo i inne problemy muszą zostać rozwiązane. To musi być sprawne państwo, które dba o równość.”

Nie słyszymy o wywracaniu stolika, tudzież szarej sieci, ale nadal państwo ma dbać i zapewniać. Zupełnie jakby państwo istniało niezależnie od obywateli. A przecież państwo to obywatele. Państwo nie jest niezależnym bytem, jest co najwyżej tak sprawne i uczciwe, jak sprawni i uczciwi są zamieszkujący je obywatele. Którzy, w dodatku, pracują we wszelkich służbach mających zapewnić mu sprawność i równość.

Prosta analogia. Przy jednej ze szkół w mojej miejscowości panuje kompletne bezhołowie pod względem parkowania. Jednocześnie nie sposób spotkać osobę, która ten stan pochwala i która przyznaje się do swojego w tym udziału. Skoro nikt nie pochwala i nikt nie łamie przepisów, to kto na tej drodze nagminnie parkuje pomimo zakazów? Krasnoludki? Podobnie z łapownictwem. Tak długo, jak długo będzie traktowane jako element „normalnych” stosunków międzyludzkich, jak również będzie przemilczane zamiast przekazywane stosownym służbom, żadna RP nic na to nie poradzi. Problem jest w mentalności a nie aparacie państwowym.

Słyszymy również o prywatyzacji:

[Prywatyzacja] „Czasem jest dobra, czasem zła, trzeba się zastanawiać, co lepsze dla narodu w każdym przypadku.”

Jak pamiętamy, za rządów PiS prywatyzacja nieco oklapła. Nie była popularnym tematem. Zresztą, czy można się spodziewać by była, skoro to państwo ma dbać i zapewniać? Państwo ma się zastanawiać co jest lepsze dla narodu – firma sprywatyzowana, czy firma nadal państwowa. Osobiście wolałbym by to była firma której istnienie miałoby ekonomiczne a nie narodowe uzasadnienie bo przynosząca zyski i dająca przez to miejsca pracy.

IVRP można rozciągać i miętosić jak, omen nomen, gumę, ale trzeba pamiętać, że ona i tak wróci do poprzedniego kształtu – tak jak guma. Tak samo jak wizerunek kandydata wypowiadającego się w superlatywach o gazecie wiodącej prym w tematyce teorii spiskowych o katastrofie Smoleńskiej.

Zapraszam na oficjalny blog: Honor Habet Onus.

 

johnkelly
O mnie johnkelly

1. Mój blog jest moją twierdzą, więc: * nie wolno ci mnie tutaj obrażać. * twoje komentarze muszą dotyczyć treści komentowanego wpisu. * wzajemne poszanowanie naszych poglądów musi wynikać ze świadomości ich subiektywizmu co oznacza, że nie musimy się do nich wzajemnie i usilnie przekonywać. * nie jest dla mnie ważne jakie poglądy polityczne reprezentujesz, ważna jest dla mnie treść tego co piszesz i jak piszesz. 2. Jeśli będziesz się stosował do powyższych zasad nie będziesz kasowany a ja będę się starał podejmować z tobą polemikę. 3. Jeśli nie będziesz się stosował do powyższych zasad nie oczekuj bym poświęcał ci więcej czasu niż na to zasługujesz - będziesz kasowany bez słowa uzasadnienia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka