Ta wiadomość, oszczędnie,, w częściach trafiła do internetu .Pozornie, kolejny przekręt, jak inne Jak dla mnie, nie do końca.. Zagarnięcie, oszustwo, defraudacja - pokusa i liczne okazje wystawiają sumienia na próbę .Tu nie ma drugiego dna, po prostu szybkie wzbogacenie się małym wysiłkiem..Ale sprawa z Collegium Humanum to już inna jakość..Marzenie o znalezieniu się wśród ludzi wykształconych to szlachetne pragnienie.Nie ma żadnych przeszkód, by stało się rzeczywistością .Oczywiście, są pewne warunki: udział w uczelnianych zajęciach i zdane egzaminy, i na koniec dyplom ukończenia studiów.Tak to przebiega w przypadku większości absolwentów. Ale okazało się, że jest uczelnia, która od niektórych nie wymaga spełnienia wymienionych warunków, aby wręczyć im dyplom..Krąży wersja, że kosztuje on 15 tys. złotych .I nie to jest jeszcze istotą sprawy-doktorat też można kupić w sieci, całkiem anonimowo. Oto do uczelni zgłosili się ludzie, którzy, jak sądzę, nie mieli zamiaru uczestniczyć w zajęciach, nie mówiąc już o egzaminach. Uczelnia, w pełni świadomie, przystała na takie warunki i przyjęła wpłaty Pojawia się tu kilka pytań i a wśród nich to najważniejsze: kim są ludzie kierujący tą szkołą wyższą ,jakie mają /jeśli mają/ tytuły naukowe, gdzie pracowali poprzednio...Studenci, jak to często bywa, chcą jak najmniejszym kosztem osiągnąć cel : dokument poświadczający ich wykształcenie a ta uczelnia im w tym pomogła...Oszustwo ubrane w sobole rektorskie...Niesmak, to mało powiedziane..Zostaje jeszcze wyjaśnienie, kim są niektórzy studenci i jakie były motywy podjęcia nauki..Często są to ludzie w średnim wieku, czynni zawodowo . Po uzyskaniu dyplomu obejmowali znaczące stanowiska w spółkach, w radach nadzorczych czy zarządach. Podobno w swoim środowisku mieli nieposzlakowaną opinię i nikt nie wątpił ich wykształcenie, poświadczone dyplomem, i stąd takie korzystne zmiany w ich karierze zawodowej..Podobno tu nie ma znaczenia przynależność czy sympatia partyjna: oni wszyscy postanowili dołączyć do grona wykształconych Polaków niegodną drogą, płacąc za to i licząc na niewykrycie procederu..Nie sądzę, aby w ich środowiskach spotkał ich ostracyzm towarzyski..Trudno tu mówić o satysfakcji z wykrycia procederu ale lista tych, którzy bezpodstawnie poświadczali zdane egzaminy, powinna być opublikowana a uczelnia zlikwidowana. Piszę to wszystko w trybie przypuszczającym ale jak do tej pory dementi nie padło z żadnej strony politycznej...
