Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze , a idąc rozmawiali ze sobą. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, on przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że go nie poznali. On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie ze sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich odpowiedział: «Ty jesteś chyba jedynym, który nie wie, co się tam stało ». Zapytał ich: «Cóż takiego?» Nie odpowiedzieli zrazu. Po chwili ten, który uprzednio już był przemówił, rzekł ponownie: « A miał nas wyzwalać, w kółko mówił, że nas wyzwoli. Ze ruszcie się wreszcie, róbcie coś. Wyzwalać nas miał. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły się , pouciekały, zabrały dzieci, nie wiadomo gdzie są i czy wrócą. »
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a on okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął karabin, odmówił błogosławieństwo, i zaczął ładować magazynek. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali go, lecz on zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?» W tej samej godzinie zabrali się i wrócili na drogę, którą wcześniej podążali. Następnie udali się przed siebie , idąc od chatynki do chatynki, od wioski do wioski, i oznajmiali nowinę mówiąc: «Zbierzcie wszystką broń, jaką znajdziecie i ile tylko zdołacie jej udźwignąć i bądźcie gotowi, kiedy przyjdzie ponownie». Tudzież , co ich spotkało w drodze i jak go poznali przy załadowywaniu magazynka.
z prawej Wasyl Slipak, z lewej Autor, 2007
24 lutego 2022 na Kijów spadły pierwsze rosyjskie bomby.
video link: Rosyjscy kolaboranci niszczą pamiątkowy krzyż postawiony w miejscu, w którym zginał Wasyl Slipak.