Hiena udaje kota?

Trollik  gołowąsy, podskakujący jak wsza na grzebieniu i udający blogera, wypromował się na Julce Palmer i jeszcze się tym chwali.

Najpierw  płakał,  bo kobieta  go zbanowała, czym wzbudził sensację i przyciągnął zainteresowanie największego salonowego szamba,  gdzie każdy mógł pokazać swoją do mnie nienawiść i opluć.

Kociak niegłupi, oczywiści jak  na prawacki rozumek, wie, że ani Wałęsa, ani Schetyna nie wzbudzają zainteresowania tak jak notka o mnie, postanowił  teraz do każdej noki wklepywać mój nick.

I największe salonowe szambo się zlatuje.

Więc postanowił kociak jak hiena lansować się na kobiecie, bo każda notka, którą spłodził to nudny przeżarty temat, który nikogo nie interesuje .

Tylko co będzie gdy temat Julki Palmer się znudzi, a w głowie pusto,  jak było, tak będzie?

" Ale Julka! Niech będzie mi wolno mieć nadzieję, że jestem Twoją inspiracją! "

Hiena w dodatku zamiast  napisać "jesteś moją inspiracją" napisał, że on jest moją.

Już był taki co 90% notek o mnie pisał. Prokocim to ty?

A propo, czy na prawicy jest jakiś mężczyzna, czy tylko cioty obrabiające damski tyłek i zdające  recenzję z tego co u mnie narzygali tej oto poniżej małpie?

No i po co taka zazdrosna? Sowińca już ci oddałam. Nie chcę go.Hieny też nie chcę