kalejdoskop kalejdoskop
368
BLOG

Tabula rasa, czyli seks wśród nieletnich

kalejdoskop kalejdoskop Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Prostytucja jest najstarszym zawodem świata. I to wie każdy. O tym, że jest po dziś dzień niezwykle popularna również. Jednak dopiero od niedawna głośniej zaczęło się mówić o sponsoringu wśród nieletnich.

Przyznaję, że z dystansem podchodziłem zawsze do tego typu rewelacji. Jakiś czas temu przez przypadek trafiłem na jeden z serwisów, gdzie młodzi ludzie sprzedają swoje ciało.

Przypadek ten był jednocześnie bardzo silnym bodźcem, który spowodował, że postanowiłem niewiele później nieco wgryźć się w temat i zobaczyć, na ile popularne jest to zjawisko wśród młodych, czym się kierują i dlaczego tak, a nie inaczej.

Ania

Ania: „W Warszawie jestem od niedawna i wydatki przerosły moje dotychczasowe możliwości finansowe. To moje pierwsze ogłoszenie, także proszę o kontakt zdecydowanych i zamożnych mężczyzn.”

Z Anią spotykam się w centrum miasta. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym od przeciętnej nastolatki. Zadbana, szczupła z idealną figurą. Do kawiarni, w której się umówiliśmy, wchodzi pewnym krokiem.

Ania na co dzień studiuje filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Do Stolicy przyjechała kilka miesięcy temu. Rodzice mają pieniądze, ale ona mimo wszystko nie chce być finansowana z ich kieszeni. Wynajmuję pokój w centrum Warszawy. Razem z dwoma koleżankami.

Moja rozmówczyni chce żyć godnie, nie chce się martwić o to, że pod koniec miesiąca nie będzie miała czego jeść. Powiecie, niech idzie do pracy? Nic z tego. Na uczelni spędza dziennie ok. 9 godzin. Często kolejnych 9 spędza nad książkami. Sama przyznaję, że chętnie podjęłaby jakąś pracę na weekend, ale to nie wchodzi w grę, bo pracodawcy oczekują od niej większej dyspozycyjności.

Na początku rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Trochę to wszystko przypomina niewinną randkę. Tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że to niemożliwe, by ta 20-latka mogła sprzedawać swoje ciało. Jednak po kilku minutach ona sama przechodzi do konkretu. Mówi, że miło się gada, ale tak naprawdę to spotkaliśmy się tu w wiadomym celu i fajnie, by było ustalić pewne zasady.

Dariusz Wieczorkowski, cały tekst na kalejdoskop.wroclaw.pl.

kalejdoskop
O mnie kalejdoskop

Młodzi dziennikarze. O wszystkim, co nas dotyczy, denerwuje i interesuje!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości