Teraz w zasadzie posiadając x gotówki możemy sobie pozwolić na wszystko w dowolnej chwili. Kiedyś musieliśmy o wiele rzeczy prosić.
Np. gdy byliśmy małymi dzieciaczkami, a we Wrocławiu na początku lat 90-tych otworzył się pierwszy McDonald’s w Renomie to robiliśmy wszystko i chodziliśmy jak w zegarku byle tylko wyciągnąć Rodziców z domu i móc zjeść czisburgera, frytki i dostać zabawkę z hepimila. To było coś! McDonald’s naprawdę rządził. A kolekcja zabawek z poszczególnych serii MD’s nadawała nam rangi i szacunku na podwórku.
Pamiętamy też np. serial Dynastia. Z dumą chwaliliśmy się kolegom, że owszem oglądamy i to za pełną zgodą rodziców. Dzisiaj z trudem przypominamy sobie, o co chodziło w tym serialu, ale gdy nas ktoś pyta o Dynastię to gramy niczym Linda w Psach, kozaków, którzy o Dynastii wiedzą wszystko.
Czuliśmy się też lepiej np. jedząc batonika Bounty. Pamiętamy jak tylko pojawił się w Polsce. Od razu go pokochaliśmy. Na tyle mocno, że jedliśmy go namiętnie praktycznie przy każdej okazji po to, by w końcu znienawidzić smak kokosa, co też pozostało nam po dziś dzień. NIENAWIDZIMY BOUNTY I SMAKU KOKOSA.
Więcej :
http://kalejdoskop.wroclaw.pl/czytelnia/luksusy-naszego-dziecinstwa.html
Młodzi dziennikarze. O wszystkim, co nas dotyczy, denerwuje i interesuje!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości