Na ścianie dawnego hotelu "Forum" w Krakowie pojawiło się nowe hasło reklamowe: "Ożyj i zwyciężaj." Reklama pokazała się w miejscu, gdzie jeszcze trzy dni temu wisiał billboard "Zimny Lech". Powiesiła ją firma produkująca napoje energetyczne.
I co teraz Panie i Panowie obrońcy moralności? Czy ten billboard zostanie zaakceptowany przez Panów Czarneckiego i Migalskiego? Czy teraz każda reklama jaka się pojawi w okolicach Wawelu będzie podlegała cenzurze i ocenie moralnej? Może miejsce to powinno być opatrzone bezterminowym zakazem publikacji materiałów reklamowych?
Od 10 kwietnia 2010 mamy do czynienia z nieustającą spiralą mitologizacji tragicznych wydarzeń pod Smoleńskiem. Działania tego typu zamiast umacniać poczucie jedności narodu powodują, że w oczach coraz szerszego grona obywateli spektakl jaki się nam funduje z każdym dniem przypomina coraz większą groteskę. Zamiast pielęgnować pamięć o prezydencie i innych ofiarach katastrofy w sposób odpowiedni i godny wystawia się nam tragikomedię z krzyżem i trumnami w tle. Autorzy tej propagandy mitu chyba sami nie zdają sobie sprawy jaką krzywdę wyrządzają ofiarom i ich rodzinom. Albo, co zdecydowanie gorsze, są w pełni świadomi swej cynicznej gry i wykorzystują emocje wstrząśnietego społeczeństwa do własnych politycznych celów.
Inne tematy w dziale Polityka