Praprapradziadek Leon, wojak i kawalarz,
co bił się pod Olszynką Grochowską, w 1848,
w styczniowym. Dożył 9 krzyżyka, od Węgrów dostał kopijnika.
Pradziadek Józef, tworzył galicyjskie szkolnictwo,
i jego dwaj bracia: bakteriolog Stanisław w Krakowie,
zakaził się od pacjenta, i Ludwik, zmarły przed trzydziestką,
zdolny uczeń Smolki. Dziadek Antonii, z PPS-u,
gdyby mu złotych rubli nie ukradli, pływałby na statku,
ukradli, został adwokatem. Zosia, jego żona,
narzeczonego, pięknego porucznika, straciła w Katyniu
i tak wyszła za Antoniego. Prapradziadek Tomasz,
co był podrzucony, lecz umiał łacinę i córka jego Maria Aniela,
która w restauracji wywiesiła napis "Nur fur Polen"
na złość Niemcom. Jej mąż, Mateusz, zbudował
wielką kamienicę i wygrał w "Koniczynkę"
(chyba w odwrotnej kolejności). I ciotki Wołłk - Łaniewskie,
najpiękniejsze miały nazwisko. Babcia przyszywana Wanda,
siadywała na krześle bujanym, jak długa weranda i grała w wista.
I ciocia sędzina, paliła dwie paczki ekstra mocnych dziennie.
Stryj dziadek Józef, był pułkownikiem kawalerii,
choć arystokratą nie był, lecz świetnie opowiadał i strzemiennego
nie odmówił. I Zenon, jego brat, matematyk, mnożył w pamięci
wielkie liczby, dziadek Józef po kądzieli, chciał być sędzią bardzo
i już prawie zaczął, lecz nie zdążył, bo Wolność i Niezawisłość
przesiedział we Wronkach i w Rawiczu. I babcia Wiktoria,
co nie mogła odżałować Lwowa. Jej siostra Genia, straciła dziecko,
gdy kapo w Oświęcimiu kopnął ją pod serce. I brat ich Adam,
mądry dyplomata. Pradziadek Grzegorz, miał zegarek Roskopfa,
jak każdy kolejarz we Lwowie. Prapradziadek Wojciech,
co w styczniu 1863 r. może, sam o tym nie wiedząc,
pod praprapradziadkiem Leonem szedł w jednym oddziale.
Od tyłu czytaj "PLEOROMA".
Roma ---> Amor ---> Miłość
Pleo ---- Powszechna
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości