kamiln95 kamiln95
108
BLOG

Kim będziemy jutro?

kamiln95 kamiln95 Polityka Obserwuj notkę 0

 

 

 

                              Od kilku tygodni światowe media rozpisują się raz za razem o kolejnych Europejczykach, którzy zadeklarowali się jako fanatyczni islamiści, walczący czy w Syrii, czy też Iraku. Zazwyczaj są to młodzi, nierzadko nastoletni,  ludzie pochodzący z Europy Zachodniej. Czym jest spowodowane to, że właśnie oni jadą na Bliski Wschód, aby wspierać działania wojenne? Częściowo jesteśmy sami sobie winni. Postępujący w szalonym tempie kosmopolityzm, zanik tożsamości narodowej sprawia, że ludzie przestają wiedzieć kim są. Szczególnie Ci młodzi, narażeni na swoją zwykłą naiwność. Choć żyją w określonym kraju, nie czują do niego przywiązania. Są wyrzuci z patriotyzmu, bo w istocie go nie rozumieją. Dlatego tak kusząca dla nich staje się walka tzw. "słusznej sprawie".

 
                                Poprzez religię, próbują odnaleźć swoje miejsce, swoje przeznaczenie. A cyniczni, islamscy fanatycy wykorzystują to, wmawiając ochotnikom, że właśnie to ich jest życiowe zadanie. Łatwo ulec iluzji, popełnić błędy, gdy nie wie się , która z dróg jest słuszna. Szczególnie w Europie, która dziś głównie nastawiona jest na konsumpcje, na wzrost gospodarki, w której nie widać jasno zakreślonych idei. Z tym, ze to niebezpieczna gra. Sama idea jest zazwyczaj niewinna, lecz jej wprowadzenie ma swoją ciemną stronę. Jak to określił jeden z bohaterów "Nocy i dni", który stwierdził, że idee rośnie przede wszystkim krwią swoich ofiar. Lecz, gdy idea przystępuje do walki "jest już krew i ofiar, i krew przeciwników a jak zwycięża, zostaje już tylko krew przeciwników". 
 
 
Polityczni przywódcy z tamtego regionu, choć raczej powinno określać się mianem watażków, łudzą wielu młodych ludzi ideą tzw. "świętej wojny", choć mają na celu bardzo realne korzyści. Potrzeba im tylko armatniego mięsa, którego dostarcza Europa. I mimo całej potęgi Starego Kontynentu, Stanów Zjednoczonych Ameryki, to ogromnie niebezpieczny precedens, bo żołnierzom się płaci, a Ci ochotnicy walczą z potrzeby owej idei, jak jest to wielka siła, mogliśmy się przekonać patrząc wstecz choćby na siłę komunizmu w początkowych latach radzieckiej rewolucji. Sposobem przeciwdziałania wobec tych ochotników powinna być akcja uczenia własnej tożsamości. Gdy Ci młodzi ludzie będą wiedzieć, kim są, jaką ścieżką kroczyć, co jest moralne i przyzwoite, a co nie, nie dadzą się tak łatwo skusić wizją "świętej wojny". Gdzieś w pogoni za pieniędzmi, dobrobytem, Europa zatraciła swoją tożsamość. Jeszcze dziś, większość z nas jest Europejczykami, a kim będziemy jutro?
 
Z poważaniem, 
(-) Kamil Niesyto
kamiln95
O mnie kamiln95

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka