Lizystrata Lizystrata
505
BLOG

I moje pięć groszy w sprawie Orkiestry Owsiaka !

Lizystrata Lizystrata Rozmaitości Obserwuj notkę 11

I moje pięć groszy w sprawie Orkiestry Owsiaka !

 

 

Taki komentarz napisałam na blogu @Adriana Dąbrowskiego, pod jego notką pt:

Oto co dało WOŚP

http://lewyfeminista.salon24.pl/561862,oto-co-dalo-wosp

 

@Autor

Pozwól @Autorze, że się z Tobą nie zgodzę. Twoje wyliczenia są słuszne, teoretycznie wszystko gra, ale w praktyce?

Pozwól, że Ci wyłuszczę swoje stanowisko, a mam do tego prawo, jak mało kto. W tak zwanej służbie zdrowia przepracowałam 47 lat, w tym większość czasu w szpitalach, w kraju i za granicą, więc dlatego wiem, co mówię.

Zbiórka Owsiaka na pewno doraźnie ratuje tych ludzi, o których piszesz, ale demoralizuje państwo, władzę, która właśnie z powodu tej jednorazowej w roku akcji, osiada na laurach. Nie musi więc znowu przez cały rok starać się o kompleksowe rozwiązanie wszystkich problemów zdrowotnych. A te się piętrzą, ludzie umierają jak muchy..

Rozumiem radość i wdzięczność uratowanych dzięki akcji Owsiaka, ale nie powinniśmy się zadowalać tym, co czyni Owsiak, bo co z resztą obywateli, dzisiaj jeszcze zdrowych, albo tych, dla których Owsiak jeszcze nie zakupił sprzętu? Inni mają ginąć, bo karetka dotarła za późno, bo chory na serce czeka wieki na swą kolejkę do badania czy operacji? Przykłady można mnożyć, tylko po co?

Twoja notka zainspirowała mnie jednak do ujawnienia swojego na ten temat zdania.

O moim punkcie widzenia napiszę szerzej we własnej notce..

Zatem zapraszam wszystkich chętnych do dyskusji, gdy będzie już napisana.

LIZYSTRATA13:02

 

-------------------------------------------------------------------

A potem jeden z komentatorów napisał tam tak:

@CHESHIRE CAT - jeszcze jedno

"Kupili najmłodszym dzieciom 2978 osobistych pomp insulinowych"

 

Na jedną z takich pomp "załapał się" mój bratanek. Warunki do spełnienia były bardzo ostre - przede wszystkim trzeba było wykazać, że rodziców stać na zakup osprzętu do pompy (brata i bratową stać - koszt ok. 350 zł, nie refundowany wówczas przez NFZ). Wiesz ile było wniosków, a ile odrzucono (ja wiem)? A wiesz ile rodzin nie było wówczas stać na taki wydatek bez refundacji NFZ (teraz już refundują w 40%)?

To samo jest z urządzeniami - owszem nie najtańsze i wielu szpitali nie stać byłoby na zakup, ale jeszcze wyższe (per saldo) są koszty użytkowania takich urządzeń (materiały użytkowe, osprzęt, serwis itd.), tak więc wiele szpitali "uszczęśliwionych" takimi urządzeniami posiada je, ale nie użytkuje - znam trzy takie przypadki w mojej okolicy.

JAKOTEUSZ19.01 13:24

---------------------------------------------------------------------

 

Na własnym blogu chciałabym trochę bardziej rozwinąć swoje stanowisko i poprzeć powyżej zacytowaną wypowiedź @JAKOTEUSZA.

Przepraszam za nazewnictwo, ale stary termin „służba zdrowia”, najbardziej mi odpowiada.

Nie pozwalajmy usypiać naszej czujności akcjami Owsiaka. To nie znaczy, że ja krytykuję jego akcje, ale te akcje winny być tylko UZUPEŁNIENIEM działalności PAŃSTWA, a tak nie jest. Władza WINNA  KOMPLEKSOWO rozwiązywać problemy służby zdrowia, a nie tylko jeden raz w roku serwować nam Orkiestrę Świątecznej Pomocy i czuć się na cały rok zwolnioną z obowiązków.

Nie może tak być, że zniszczony, zdewastowany, lub tylko popsuty, bardzo drogi sprzęt, kupowany za wdowi grosz ofiarodawców, stoi bezczynnie i niszczeje, a zaangażowanie ludzi i pieniądze są wyrzucane w błoto.

Dlaczego tak się dzieje?

Aparatura, którą posiadają obecnie szpitale, w wielu wypadkach używana jest jak sprzęt jednorazowego użycia, który po użyciu/popsuciu wyrzuca się. Jak strzykawki jednorazowe, a to przecież nie to samo. Nawet ten najdroższy. W najlepszym wypadku odstawia się go do piwnicy, gdzie czeka na lepsze czasy.

Gdy sprzęt się popsuje, a to przecież wcale nie rzadko się zdarza, szpitali nie stać na jej specjalistyczną, drogą naprawę i dlatego ląduje w śmieciach. Prawie żaden szpital nie posiada własnego, wysoko wyspecjalizowanego działu techniczno elektronicznego, który naprawiałby najdrobniejsze nawet usterki i go konserwował.

Aparaturę owszem, można stale kupować i zadłużać się, ale gdy nie będzie właściwie konserwowana, to nawet najbogatszych puści z torbami. Dlatego inne, bogatsze od nas kraje, naprawiają i konserwują sprzęt, a nie wyrzucają na śmietnik.

Powiedzcie więc Owsiakowi, niech szkoli specjalistów, serwisantów wszystkich swoich urządzeń i aparatury, które kupił dla szpitali, niech zapewni im pracę i godziwą płacę. Niech umożliwi wszystkim szpitalom dostęp do ich usług naprawczych i konserwatorskich, i to nie po paskarskich cenach, ale umiarkowanych, a wtedy jego misja będzie miała sens, a rząd/władza będzie mogła dalej już całkowicie nic nie robić.

Lecz póki się tak nie stało, walczmy, by rząd zajął się tym co do niego należy.

W następnych swoich notkach, będę pisała o mojej pracy za granicą. Zapraszam chętnych...

 

Lizystrata
O mnie Lizystrata

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości