Choć większość z nas twierdzi, że czuje się psychicznie dobrze, statystyki mówią coś zupełnie innego. Zmęczenie, depresja, lęki – to codzienność wielu Polaków. A jednak po pomoc zgłaszamy się niechętnie. Dlaczego?
Dobry nastrój tylko z pozoru
Z raportu „Dobrostan psychiczny w Polsce. Co myślimy o pomocy psychologicznej?”, przygotowanego przez Instytut Psychologii PAN, wynika, że Polacy niechętnie przyznają się do problemów psychicznych. Choć 64 proc. badanych ocenia swój stan psychiczny jako „raczej dobry”, to aż 66 proc. przyznaje, że przynajmniej czasami doświadcza przewlekłego zmęczenia. Co czwarta osoba spełnia kryteria możliwej depresji.
Blisko 30 proc. badanych tęskni za bliskością drugiej osoby. Wśród diagnozowanych przypadków dominują depresja (77 proc.) i zaburzenia lękowe (55 proc.). Aż 23 proc. respondentów w ostatnim czasie odczuwało objawy obniżonego nastroju, a niemal 15 proc. doświadczało myśli prześladowczych, natręctw lub kompulsji.
– Kondycja psychiczna wielu Polek i Polaków jest niepokojąca. Szczególnie trudna sytuacja dotyczy młodych dorosłych, którzy odczuwają emocjonalne przeciążenie i brak sensu – komentuje prof. Marta Marchlewska z Instytutu Psychologii PAN.
Wiemy, że coś się dzieje – ale wolimy milczeć
Prawie połowa ankietowanych rozważała wizytę u psychologa, psychiatry lub psychoterapeuty. Jednak tylko 38 proc. rzeczywiście się na nią zdecydowało. Co nas powstrzymuje?
Najczęściej: przekonanie, że poradzimy sobie sami (54 proc.) lub że problem „jakoś sam się rozwiąże” (44 proc.). Do tego dochodzi brak pieniędzy (48 proc.), wstyd oraz… niewiedza, jak w ogóle zacząć.
Co ciekawe, aż 71 proc. osób, które nigdy nie otrzymały diagnozy psychiatrycznej, uważa, że wiązałaby się ona ze wstydem. Wśród osób z diagnozami ten odsetek spada do 27 proc.
– Ci, którzy nigdy nie korzystali z pomocy psychologicznej, oceniają ją gorzej niż ci, którzy ją otrzymali. Nasze wyobrażenia są często bardziej surowe niż rzeczywistość – dodaje prof. Marchlewska.
Psychologia z TikToka i seriali
Choć wielu z nas interesuje się psychologią, nasza wiedza w tym zakresie jest często powierzchowna. 94 proc. badanych wie, że z terapii mogą korzystać również osoby bez diagnozy. 77 proc. nie uważa, że każdy lek psychotropowy uzależnia. Ale już 27 proc. sądzi, że psycholog potrafi czytać w myślach, a 10 proc. wierzy, że psychoterapia to narzędzie manipulacji społeczeństwem.
– Wiedza psychologiczna w Polsce nadal wydaje się elitarna i pełna luk. Często czerpiemy ją z popkultury, nie z rzetelnych źródeł. A edukacja psychologiczna powinna być traktowana jak konieczność – podsumowuje Marta Marchlewska.
Tomasz Wypych
Fot: Nadzwyczajny Kongres Zdrowia Psychicznego , PAP/Leszek Szymański
Inne tematy w dziale Rozmaitości