karlin karlin
292
BLOG

8 lat temu

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 1

my

najwięksi
są dokuczliwi
natrętni
wszędzie ich pełno

za nas płaczą
cierpią

nas, drapieżców
karmią
owocami swoich
zwycięstw

wybaczcie
ale
wszystko
nam wybaczają

gdy tylko pęknie
ostatni kamień
rzucony
pod nasze
kolana

gdy odchodzą
próżnia
wyciąga po nas
najdłuższe
ze swych
cienistych
gardeł

my
niegodni
na ich miejsce?

przecież zawsze
możemy

zniknąć

nie

w świecie
którego bogactwo
tkwi w szczegółach
pytania ostateczne
tak proste i nudne
jak droga
stąd do wieczności
wracają do nas
u jej kresu

komu
będziemy się teraz
sprzeciwiać
naszą
tolerancją
i miłosierdziem

lśniącymi
syntetycznym niebem
poprawnymi
odpowiedziami

promyk

na niebiańskiej chuście
czarnej jak atrament
z przewróconego nieuważną
ludzką ręką
boskiego kałamarza

kiełkuje światło

to się czasem
zdarza

płomyk

na każdy płatek
każdy lodu kruch
z każdym chłodu
szelestem kwitnącym
na szybie

jedna porcja światła
miłości
ile kto z nas zechce
ciepły dotyk dłoni
na zbudzonej
rybie

i ognik piekielny
co w piętę
Go łechce

duch

niewielki

skoro chwałę
tak obficie
dzielić nam wypada
że godzien jej

wszelki

świt

wschodzi słońce
cienie podnoszą
głowę

ślepo wpatrzone

(2005)

---------------------------------

Zatrzaśnięta Księga

Jak nasze nadzieje?

 

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka