Taśmy, taśmami, a życie toczy się dalej. Grzmiał Radosław Pogardliwy o tych wszystkich, co robią laskę USA, no to zobaczymy, jak III RP owej laski (łaski) Jankesom nie czyni, i przy jakiej okazji oraz z jakiego powodu.
Znany reżyser Roman Polański ma zamiar nakręcić w Polsce nowy film. Przygotowania są właśnie w toku, i to pod każdym względem.
"- Przed rozpoczęciem realizacji tak dużego projektu, zbliżonego w skali do "Pianisty", z budżetem około 35 milionów euro, spełnione muszą być różne warunki - komentował Robert Benmussa, który współpracuje z Polańskim już od lat 90. minionego wieku. - Z jednej strony bardzo ważny jest aspekt techniczny i już na tym etapie mogę powiedzieć, że został spełniony. Z drugiej chodzi również o bezpieczeństwo Romana Polańskiego. Musimy mieć pewność, że żadne względy prawne nie spowodują, że zdjęcia nagle zostaną przerwane. Nie możemy pracować z oddziałem SWAT nad głową. Musimy mieć oficjalne, pisemne potwierdzenie, że reżyser jest w Polsce całkowicie bezpieczny.
- Problem nie dotyczy relacji polsko-amerykańskich - podkreślała Agnieszka Odorowicz.(dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej). - Naszym "antagonistą" jest nie rząd USA, ale niezawisły sąd stanu Kalifornia, który działa w zgodzie ze swoim prawem i na mocy międzynarodowych umów. Istnieje jednak możliwość, z której zresztą Polska już korzystała, żeby odmówić wydania polskiego obywatela na wniosek o ekstradycję."
Ścigany międzynarodowym listem gończym za karalny w USA, gdzie takie sprawy nie ulegają przedawnieniu, stosunek z 13-latką, sławny, choć przyznający się do Polski, gdy mu to jest wygodne (wystarczy zajrzeć do jego biografii) reżyser, i gibkość oraz usłużność systemu prawnego III RP. Będzie co oglądać, zwłaszcza gdy kalifornijski sąd oraz ambasada USA nie skorzystają z okazji by siedzieć cicho.
Panie prokuratorze Seremet, przyjacielu Mietka, do roboty! Choć 13 to pechowa liczba i trzeba uważać, bo można się na niej wy..., no wie Pan, jak mówią Pana kumple z gangu.
Inne tematy w dziale Polityka
