Dla Obamy. Ale najpierw wiza, nie ma nic za darmo! Do tego bilet do NYC, ale to już tylko dla wybranych.
Waszyngton mnie tam nie jara. Chyba że White House, to może się skuszę, pod warunkiem, że przeciętny Amerykanin wie, gdzie jest Polska. Bo z tym mogą być problemy. No ale po zniesieniu wiz, fala lecących za ocean Polaków zrobi swoje! Pewnie też się przelecę, ale wrócę. Ameryka to nie mój kraj, pod względem kultury konsumpcjonizmu i zarobków, do Europy na szczęście lub nieszczęście ta fala doszła. Ale podziwiam mimo wszystko Amerykę, za ten ich branding kulturowy mocarstwowej wielkości i reakcję, jaką wywołuje w ludziach to słowo na A.
Inne tematy w dziale Rozmaitości