rozpylaczek rozpylaczek
2942
BLOG

Prof. Rońda – apolityczny ekspert, niezależny do bólu

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 49

W 1998 roku prof. Jacek Rońda napisał list do redakcji tygodnika „Nie”. Oto jego treść (pisownia oryginału):

 

Tradycje głupoty polskiej

Po kolejnej porcji lektury Pańskiego wspaniałego tygodnika „NIE” z przerażeniem stwierdziłem, że głupota leaderów polskiej prawicy jest wieczna i nie podlega modyfikacji od 75 lat. Nawet tytuły gazecin, jakie są wydawane dla zwolenników tej opcji widzenia Świata, są podobne jak te przedwojenne, np. „Nasz Dziennik” teraz i „Mały Dziennik” przed wojną.

Zmieniły się wszak programy nauczania w szkołach, lektury szkolne, zależności od „Starszych Braci”, stosunki sąsiedzkie w Europie, a frazeologia i język prawicy pozostały te same. Ekonomia również zatoczyła krąg i nic a nic nie wpłynęła na procesy myślowe w ciasnych łebkach polskich prawiczków.

Czy jedyną przyczyną jest wieczne przymierze prawicy z nacjonal-katolicyzmem? Czy też może ślepe naśladownictwo przodków-prawicowców, tych co to bili konia na widok kobyły Pana Marszałka Piłsudskiego i uczyli wnuki głupawych piosenek ku czci tego wielkiego demokraty-zamachowca majowego. Może tak działa na słabszych umysłowo literatura pisana ku pokrzepieniu serc i pognębieniu sąsiadów? A może jest to wynik tradycji polsko-mocarstwowych z szesnastego i siedemnastego wieku? Co ma większy wpływ na głupotę polską: edukacja, tradycja, religia, czy też brak znajomości historii Europy?

W związku z powyższymi wątpliwościami uprzejmie pragnę zachęcić „NIE” do podjęcia inicjatywy zorganizowania „Wszech-Polskiej” konferencji naukowej na temat „Przyczyny Nieśmiertelności Głupoty Polskiej Prawicy”. Sądzę, że rządy AWS, prasa prawicowa i radyjo M dostarczą nam wielu wspaniałych przykładów kontynuacji dzieła przodków-prawicowców w kształtowaniu kolejnego odcinka Wolnej Polski.

Jacek Ronda,

Cape Town, South Africa

(http://a1.nie.com.pl/art14514.htm)

Bardzo jestem ciekawy, jak wyborcy PiS-u poradzą sobie z tym listem. Bo w to, że sobie poradzą, jestem przekonany równie mocno, jak wybitny znawca lotniczy poseł Antoni Macierewicz jest przekonany, że katastrofa była zamachem.

Mam tylko nadzieję, że wyborcy PiS-u błysną inwencją i nie zniżą się do tak prymitywnych argumentów, że list został sfałszowany albo że to chodzi o innego Jacka Rońdę. Szczególnie liczę na dziennikarzy Niepokornych & Wyklętych oraz najbardziej otrzaskanych w boju o prawdę smoleńską blogerów, ale do udziału w konkursie zachęcam każdego, komu leży na sercu los naszego nieszczęśliwego kondominium rosyjsko-niemieckiego. Nagrodą będzie satysfakcja z dobrze wykonanego zadania.

Nie chciałbym też uczestnikom konkursu niczego narzucać, ale przypuszczam, że większość prac będzie pochwałą tolerancji Antoniego Macierewicza oraz podkreśleniem, że co innego osobiste poglądy eksperta, a co innego jego fachowość, która – oczywiście niewątpliwie – nie podlega najmniejszej dyskusji.

Przepraszam, że mój głos brzmi, jakbym trzymał głowę w wiadrze, ale to dlatego, że trzymam głowę w wiadrze.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka