Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski
73
BLOG

List zamknięty do K.Kłopotowskiego

Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski Polityka Obserwuj notkę 18
Artur Międzyrzecki opowiadał jak pod Monte Casino odbywał się kurs wojskowości.  Będę zmyślał bo nie znam zasad. 
 
- Brygada - mówi wykładowca składa się z pięciu batalionów. Każdy Batalion składa się z czterech pułków każdy po pięć regimentów. W regimencie są cztery plutony po dwudziestu pięciu żołnierzy. Ile to daje: elew ? - tu kapitan zwraca się do szeregowca spod Wąchocka. Ten poci się liczy i liczy. Wreszcie mówi: 4 razy dwadzieścia pięć: stu żołnierzy w regimencie razy pięć to pięciuset w pułku razy cztery to dwa tysiące w batalionie. Razy pięć to dziesięć tysięcy żołnierzy w brygadzie.
 
- Brawo, mówi kapitan i daje mu piątkę z rachunkowości.
Na to wstaje wykształcony Elew z Warszawy i mówi:
- Ale panie kapitanie, przecież po wczorajszej bitwie w naszej brygadzie są już tylko trzy bataliony. Każdy batalion ma po trzy pułki. W żadnym nie ma pięciu regimentów, a plutony to z górą piętnastu żołnierzy.
Kapitan zamyślił się głęboko. Po chwili odpowiedział.
-Macie rację Elew: ale wasz racja jest   z a s r a n a.
 
I Artur Międzyrzecki, jeden z piękniejszych Polaków jakich znałem, który przeszedł szlak bojowy z Andersem, aż pod Monte Casino - do końca swych dni tymi słowy kwitował każde próżne czy niewczesne  wymądrzanie się.

 
Tak jest i z Pańskim tekstem pisanym z pozycji Suwerena. No cóż – pozazdrościć pozycji. Ale może od niej  zacząć by należało ? -  Jak rozumiem ma Pan jakąś pozycję w Stanach. W Polsce po latach pracy w "Literaturze",  gdzieśmy się pierwszy raz (u Gustawa Gottesmana) zetknęli dorobił się Pan  pewnie emerytury. Nie trapi pana zatem troska o byt.
 
Pozazdrościć. Bo mnie trapi. Odkąd w skutek zawiści i małości ludzi prawicy, pogoniła mnie Platforma, a ostatecznie dobiły "farfały", od pół roku i pies z kulawą nogą się moim losem nie zainteresował.
 
W Gminie jak Pan pewnie wie - nie do pomyślenia. Bo gmina, o czym będę już od jutra w moim "Opisie Obyczajów" pisał jest Solidarna.
 
Cóż mi więc z Pańskich konstatacji jeśli nawet z częścią się zgadzam, skoro ich powtarzanie może tylko zaszkodzić.
Zawsze znajdą się ludzie, którzy to wykorzystają. Zawsze znajdą się tacy, którzy pod Pana postem napiszą podłe komentarze. A Pan jest chyba zbyt inteligentny by nie wiedzieć, że takie komentarze swymi tekstami prowokuje.
 
Jakiś czasu temu Szewach Weiss napisał w "Rzeczpospolitej" wyjątkowo głupi i butny tekst  Po co nam Prezydent. Zapytałem kogoś mądrego, czemu inteligentny człowiek pisze takie głupstwa.  - By sprawdzić kto będzie
jeszcze głupszy i zareaguje powiedziano mi...
Zastanawiam się po co pisze Pan w taki sposób. Po co zawraca Pan głowę pani Agnieszce Holland ? -  I cóż niby miałaby Panu odpowiedzieć: że się z Panem zgadza i dla Pańskiego widzimisię narazić pozycję jaką latami budowała w Hollywoodzie !? - Chyba tak naiwny Pan nie jest. Więc czemu uruchamia Pan energię negatywną (zawiści) miast budzić pozytywną - działania ?
 
Czy Artur Międzyrzecki ze swymi pięknie opadającymi powiekami był chociaż o grosz gorszym czy mniej "etnicznym" Polakiem od Pana z Jego Czerepem Rubasznym !? Nie przypuszczam.
 
Przypuszczam natomiast, że gdyby żył mógłbym nań liczyć. Tak jak nie mogę liczyć na ludzi z Pańskiego ( naszego ?) towarzystwa ani pewnego prawicowego Senatora, u którego żeśmy się rok temu spotkali. Trzeba było widzieć jak czmychał, gdy się dowiedział na kolejnym spotkaniu, że mam kłopot z pracą. O mało butów w progu (moim) nie pogubił.
 
Więc zacznijmy od siebie. "Kto przeszkadza Polakom w utworzeniu równie wpływowego lobby jakie mają Żydzi?" napisał na tym Forum Zdzisław Sztorm, a pan: "Z kolei Polacy etniczni powinni przejąć szacunek dla wiedzy, staranne wychowanie potomstwa, solidarność grupową, przedsiębiorczość, stanowczość, twórczy umysł i ambitną
samodzielność Żydów."
 
Abstrahując od tego, że nie wiem kto to jest Polak etniczny, z pozostałą częścią wypowiedzi się zgadzam. I mówię Panu i wszystkim ciekawym: SPRAWDZAM.
 
Bo odkąd „Gazeta Wyborcza” opublikowała z pominięciem zwrotek , które wytłuszczam w nawiasie poniższy wierszyk poznałem smak słowa "ostracyzm" i brak solidarności.
Dowiedziałem się co to jest kradzież dóbr intelektualnych, obmowa i głucha obojętność.
 
Dałem temu już zresztą wyraz pisząc z okazji żałosnych warszawskich akcji plenerowych pani Jandy  "Narody, których obywatele się nie szanują i nie wspierają – muszą zginąć. Kultury, które nie sumują swych doświadczeń – usychają."
 
Więc zacznijmy od siebie. Pilnujmy własnego Ogródka ( co długo starałem się robić) - a nie wtrącajmy się do cudzego. Co innego, gdy przyjdą podpalić dom. Wtedy proszę zanucić wraz ze mną tę przywołaną wyżej
 
 
Pieśń Jakobińską
 
  
Nie jestem Żydem ani Gejem.
Masonem też - niestety ! - nie.
Obce mi Palikota dzieje.
Alians Platformy z SLD.
 
Ogródek miałem - nieplewiony.
Swojskiego chwastu rosło w brud.
Panoszył się na wszystkie strony.
Spełniał się na Frascatii Cud !
 
Zaorzą, zdepczą, spostponują !
Bo w mieście ruchu boją się.
[ Oni to wiedzą, oni czują,
Że się ocknieniemy po tym śnie. 

 
A sen był piękny! - Jeden cud:
Z eurobankierem, polski lud
I nigdy wiecej już pogromu.
-„Jesteśmy wszyscy w jednym domu”]
 
 
P o t a ń c u j e m y !!! -   Pryśnie Waltz.
Skąpana w sług czerwonych winie.
Nie ufaj im Warszawo - walcz!
O polski śpiew, co z tych rąk ginie!
 
 
 
PS. A w sprawie pozostałych pańskich argumentów zapraszam do lektury mego "Opisu Obyczajów". Wiele tam znajdzie się opisów potwierdzających słuszność Pańskich obserwacji. Jednak epitetów staram się wystrzegać prosząc ewentualnych czytelników czy dyskutantów by też nie używali negatywnych przymiotników.
 
Zamiast mówić o rekonkwiście i podniecać się tym co i dlaczego się innym udało, warto zastanowić się dlaczego nam się nie udało.
 
I jak sprawić by dziś w dobie ostatniej walki o wolny ( bo ciągle jeszcze niedochodowy !) internet sprawić by nam go Konkurecja też nie zaanektowała.

Kawaler Krzyża Komandorskiego Polonia Restituta     Moje poglądy polityczne są - gramatyczne.      Nie głoszę takich, które źle brzmią po polsku.            „Opis obyczajów w 15-leciu międzysojuszniczym 1989-2004”  „Organizacja kultury w społeczeństwie obywatelskim na tle gospodarki rynkowej. Czasy kultury 1789-1989”.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka