6 marca urodzili się między innymi: Andrzej Wajda i Bronisław Geremek. Tych dwóch ostatnich łączyło jak je można nazwać elegancko - zaangażowanie obywatelskie. Obydwaj dali się w 1989 roku przywieźć w teczkach jako posłowie z Suwałk. I obydwu Region chyba nie ma zbyt wiele do zawdzięczenia.
Ale nie to świadczy o wartości tych zodiakalnych ryb.
Panu Andrzejowi - mogę tylko wielu jeszcze lat zdrowia i twórczych sukcesów życzyć.
Bronisława Geremka - nie raz jeszcze będziemy wspominać. Pamiętam kiedy go pierwszy raz dostrzegłem. Miał 49 lat. Przemawiał w Teatrze Narodowym na założycielskim zjeździe NSZZPNTiO. ( Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Nauki Techniki i Oświaty). Jeszcze nie było wiadomo, że będziemy tworzyli jedną organizację, której celem było obalenie ustroju i ( przynajmniej dla niektórych) wyzwolenie Narodu.
Z pewnością Gremek należał do tych pierwszych. Był wrażliwy na krzywdę, biedę i Europę. Choć przybrał sobie imię Bronisław poświęcił się historii Francji. Nie był Francuzem ani Polakiem - był Europejczykiem. Należał do tych idealistów, którzy wierzyli, jak Antoni Słonimski, że
Ten, co o własnym kraju zapomina
Na wieść, jak krwią opływa naród czeski,
Bratem się czuje Jugosłowianina,
Norwegiem, kiedy cierpi lud norweski,
Z matką żydowską nad pobite syny
Schyla się, ręce załamując z żalem,
Gdy Moskal pada czuje się Moskalem,
Z Ukraińcami płacze Ukrainy.
Ten, który wszystkim serce swe otwiera,
Francuzem jest, gdy Francja cierpi, Grekiem,
Gdy naród grecki z głodu obumiera.
Ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem.
Z Bronisławem Geremkiem spotkałem się kilkakroć. W latach 80'tych zeszłego stulecie przywoziłem mu "bibułę" od Chojeckiego z Francji, odwiedzałem w mieszkaniu na Piwnej, gdzie się nie rozmawiało lecz pisało kartki z obawy przed podsłuchami.
W 1993 roku miał 61 lat. To było równe 17 lat przed śmiertelnym wypadkiem. Odbyliśmy wtedy ( w towarzystwie Jarka Kreta) - jedną długą rozmowę, która ... w całości została "podsłuchana".
Inne tematy w dziale Rozmaitości