Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski
835
BLOG

Poświęciłem dla Marka Jurka pracę – lecz głosu nie stracę !!!

Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski Polityka Obserwuj notkę 33

Ten wywiad miał się ukazać 13 lutego. Luty 2010 zaczynał się optymistycznie. Po roku stuprocentowego bezrobocia uzyskałem możliwość współpracy z Portalem TVP Info.

Poczułem się przez kilkanaście dni jak młody dziennikarski wilczek. Biegałem z Sejmu, do Szpitala, stamtąd na Konwencję Marka Jurka. Chyba nieco zszokowałem zgromadzoną przez Anię Malinowską-Szałańską młodzież co i raz proponując: a to płonące Suwałki, a to uzdrowiciela chorych, kawałki Chopinowskie  – czy Konwencję Marka Jurka.

Jurka poznałem w Suwałkach. Przed rokiem zaangażowałem się w kampanię sponsorującej to ugrupowanie pani doktor z tamtych okolic i przebyłem z ulotkami Prawicy Rzeczpospolitej rowerem trasę między Działdowem, a Ełkiem wszędzie popularyzując ugrupowanie. A jakie kadry na portalu 'Nasz parlament' do Drużyny Jurkowej zwołałem !!! Aż się Gazeta Wyborcza tym Chrobrym, Śmiałym i innym Krzywoustym dziwowała.

Bliski mi więc Jurek i sympatyczny się zdawał do momentu póki nie zobaczyłem go vis à vis swego podlaskiego  elektoratu. Nie stwierdziłem jaki jest próżny. Jak mało wie o Regionie. Jak nieudolnie przez siebie osobiście chrzanionej Reformy Administracyjnej, która spauperyzowała ten region bronił.

Z przerażeniem obserwowałem i nadal patrzę na jego popleczników. Osieroconych patriotów nie mogących znieść aparatczyków z PIS-u, kombinatorów z Platformy, cwaniaczków z Lewicy. Reprezentantów Polski opuszczonej i zdradzonej przez całą media-polityczną klasę.

No ale cóż. Należę do tych, co powtarzają za Wolterem : „Nienawidzę twoich poglądów, ale oddam życie, abyś mógł je głosić.” Przeto dowiedziawszy się, że na Konwiktorskiej odbywa się Konwencja Kandydata na Prezydenta pobiegłem porozmawiać.

Wywiad został autoryzowany. I … nigdy nie puszczony. Wydawca, który ten tekst ( podobnie jak i komentarz na temat wywiadu z Jaruzelskim) ośmielił się u mnie zamówić w TVP już nie pracuje. Ja tkwię w innej Agencji w archiwalnej piwnicy. Wspomogli mnie ludzie, których o entuzjazm dla moich poglądów bym nie podejrzewał. Za to fachowi i przyzwoici.

Wniosek. Boże chroń mnie od przyjaciół. W szczególności politycznych. Z resztą sobie poradzę.

Jurka miałem za politycznego przyjaciela. Za takich uważali się jeszcze nie tak dawno i Ludwik Dorn i Jarosław Kaczyński. Dziś dwaj pierwsi zbratają się z diabłem by Kaczyńskiemu, co wyrósł ponad środowisko politykierów zaszkodzić.

Mam taki czarny sen. Kaczyński zdobywa 48 %, Jurek dobija się 4. Zabiera w ten sposób szansę zwycięstwa w I turze. A tylko takie zwycięstwo Kaczyńskiego daje drogę do reformy Prezydentury i Naprawy Rzeczypospolitej. W drugiej turze elektorat zbuntowany przez Jurka nie idzie głosować, opozycja się mobilizuje.

Tak ! Pewny siebie i próżny polityk – może być bardziej od Napieralskiego czy Pawlaka, raczej podobnie jak Komorowski ( w końcu też niegdysiejszy przyjaciel) odpowiedzialny za chaos, rokosz i mąt jaki w głowach panuje .

No cóż – nienawidzę tych poglądów. Lecz oddam, życie by mógł je głosić

Oto rozmowa z Kandydatem na Prezydenta RP – Markiem Jurkiem


W obronie wartości i złotego

 W Unii Europejskiej powinno być tyle wspólnych kompetencji i instytucji, ile wspólnych wartości i interesów” twierdzi ogłoszony dziś kandydatem na Prezydenta RP – Marek Jurek były Marszałek Sejmu i wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, stojący dziś na czele Prawicy Rzeczpospolitej

Z Markiem Jurkiem rozmawia Andrzej Tadeusz Kijowski

- Jakie powody skłoniły Pan do kandydowania na stanowisko Prezydenta RP

- W życiu publicznym naszego państwa brakuje zasad, przekonań, odpowiedzialności. Takim przejawem kompletnej nieodpowiedzialności był zgłoszony przez rząd pomysł likwidacji waluty narodowej, a ostatnio – nowy kontrakt gazowy z Rosją, odbierający nam zupełnie możliwość zróżnicowania źródeł zaopatrzenia w gaz, więc niezależność energetyczną. Po ostatnich, drastycznie niesprawiedliwych wyrokach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – przeciw wolności religii i prawu do życia – rząd Tuska wysyła do Trybunału Strasburskiego ich zwolenników. Temu towarzyszy atmosfera jałowego konfliktu o rzeczy drugorzędne. Wszystko to prowadzi do niechęci i obojętności Polaków wobec spraw publicznych, co najgorsze – szczególnie młodzieży i młodej inteligencji. Bardzo wiele osób oczekiwało ode mnie, że wystąpię w tych wyborach i zaproponuję naprawę polskiej polityki. Odpowiedź na te oczekiwania uznałem za swój obowiązek

- Ja ocenia Pan skalę swego poparcia i realne szanse zwycięstwa ?

- W sondażach prezydenckich zajmuję dziś pozycję podobną jak kandydaci SLD czy PSL – średnich partii parlamentarnych. W sondażach zaufania społecznego moje wyniki należą do najlepszych na prawicy. Jeżeli uda się połowę ufających mi osób zachęcić do udzielenia poparcia – to pierwsza tura wyborów prezydenckich powinna zakończyć się sukcesem, a to jest konkretny horyzont.

- Jak ocenia Pan Prezydenturę Lecha Kaczyńskiego ?

- Jestem zawiedziony polityką Prezydenta. Przede wszystkim podpisaniem Traktatu Lizbońskiego, który odebrał nam 40 % siły naszego głosu w Unii Europejskiej, ale również niewykorzystaniem szans związanych z ratyfikacją Traktatu. Przypomnę, że Irlandia i Czechy kraje znacznie słabsze od Polski uzyskały – dzięki odważnej postawie w ratyfikacji – protokoły odrębne. Czesi uzyskali protokół  gwarantujący poszanowanie własności rodzinnej w Sudetach. Natomiast Irlandia uzyskała potwierdzenie nienaruszalności swoich norm konstytucyjnych, swoich niskich podatków, swojego statusu międzynarodowego .

- Czego zatem nie uzyskali Polacy co było do wywalczenia w Traktacie ?

- W samym Traktacie straciliśmy 40 % głosu na szczytach międzyrządowych, czyli w Radzie Europejskiej. Dodatkowo – rządy Kaczyńskiego i Tuska nie domagały się za to żadnej rekompensaty: ani potwierdzenia solidarności energetycznej przez zaniechanie budowy izolującego energetycznie Polskę gazociągu bałtyckiego, ani wyrównanie dopłat dla rolników, ani zagwarantowania naszym przedsiębiorstwom prawa pomocy publicznej na tych samych zasadach, które przysługują Niemcom, ani potwierdzenia szacunku Unii dla życia chrześcijańskiego narodów Europy.

- Cóż zatem zrobi Pan jeśli zostanie wybrany Prezydentem. Czy już klamka zapadła czy kwestionowałby Pan ustalenia Traktatu ?

- Traktat wszedł w życie, ale w wyborach powinniśmy ocenić tych, którzy go zawarli. A w polityce europejskiej powinniśmy kierować się stałą zasadą : tyle wspólnych kompetencji i instytucji ile wspólnych wartości i interesów. A wszystkie sprawy, które można było podnieść w kontekście propozycji zmiany siły naszego głosu są aktualne. Najpilniejsza i najważniejsza to wystąpienie o wyrównanie dopłat dla polskich rolników do poziomu obowiązującego w krajach „starej Unii”.

- Czy to już wszystkie błędy urzędującego Prezydenta?

- Niestety, nie. Prezydent wyrządził Polsce szkodę podważając potwierdzenie prawa do życia w polskiej Konstytucji. Angażuje się w obronie państwa partyjnej oligarchii, jak wtedy, gdy odesłał do Trybunału Konstytucyjnego stosunkowo niewielkie ograniczenie finansowania z budżetu Państwa dominujących Partii politycznych. Prezydent powinien bronić równości Polaków w debacie publicznej, a nie szkodliwych przywilejów. A ostatnio zaangażował się na rzecz likwidacji złotego.

- Czy nie powinniśmy nigdy wprowadzać w Polsce waluty Euro ?

- Mamy takie same zobowiązania traktatowe jak Czechy i Szwecja. Przyjmujemy horyzont unii walutowej, ale mamy prawo zachować naszą walutę tak długo, jak długo będzie potrzebna jako instrument polskiej polityki gospodarczej.  Dziś Europa nie stanowi optymalnego obszaru walutowego. Przy ciągle dużych różnicach poziomu życia i rozwoju gospodarczego posiadanie własnego pieniądza jest koniecznym instrumentem wspierania eksportu i ochrony poziomu życia obywateli. To właśnie pozwala nam bronić się od dwu lat przed międzynarodowym kryzysem finansowym. Posiadanie własnego pieniądza jest koniecznym instrumentem wyrównywania rozwoju gospodarczego i poziomu życia miedzy Polską, a zachodnią Europą. Zatem w nadchodzącej dekadzie nie powinny być podjęte żadne działania przeciw narodowej walucie. Jeszcze przez wiele lat, z pewnością dłużej niż jedną kadencję Prezydenta, będziemy tego instrumentu potrzebować.

- Jak ocenia Pan dzisiejszą sytuację. Czy bliższa jest Panu Partia rządząca czy środowisko polityczne urzędującego Prezydenta ?.

- PIS jest partią, która zawiodła. Platforma Polsce po prostu szkodzi.

- Dziękuje za rozmowę.

( wywiad autoryzowany_13 lutego 2010)

Rozm. A.T.Kijowski

 


Właściwie bez komentarzy. A zresztą....

W końcu pana Jurka wspiera też dziecinny rymopis -  wraz ze swym całym środowiskiem ... 

 

Środowisko Posła Dorna...

Słynna Saba – Niepokorna !

Co z wysoka sobie ciurka

Na zaplecze Marka Jurka ...

 

Kawaler Krzyża Komandorskiego Polonia Restituta     Moje poglądy polityczne są - gramatyczne.      Nie głoszę takich, które źle brzmią po polsku.            „Opis obyczajów w 15-leciu międzysojuszniczym 1989-2004”  „Organizacja kultury w społeczeństwie obywatelskim na tle gospodarki rynkowej. Czasy kultury 1789-1989”.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Polityka