Orędzie prezydenta pisane późno w nocy
przez cały sztab fachowców lub chyba dzieci
a Wielki Dziennik co kiedyś ludu był ostoją
kilka minut przed terminem umieścił go w sieci
Tekst niezgrabny pełen bólu i współczucia
tylko na papierze dla podniesienia swojego ducha
a z głośników drżący niepewny głos nowego lektora
lub raczej przyszłego samozwańczego lokatora
który sobie kiedyś pomarzył bawiąc się w proroka
że w niedalekiej przyszłości
ktoś poleci i nie wróci
i to się wszystko zmieni
Zmieniło się dramatycznie i drastycznie
Pierwsze relacje telewizyjne pełne sprzeczności i nadziei
Źli jednak ludzie już na 100% w sobotę rano wiedzieli
że nikt nie przeżył i wszyscy zginęli
więc zdano egzamin i warto było
zdobywać władzę
to ją zdobyto*
*Władza przejęta wbrew Konstytucji