Kirk Kirk
271
BLOG

A jednak poszło jeszcze mniej.

Kirk Kirk Polityka Obserwuj notkę 1

7,80%. Jakieś 2 miliony 300 osób. Tyle wzięło udział w niedzielnym referendum. To najgorsza frekwencja w historii. Ponad 80 milionów złotych poszło w zasadzie w błoto. Zacząłem się zastanawiać, czy w ogóle miało sens to że poszedłem wczoraj do lokalu, by zagłosować. Z jednej strony tak, bo skorzystałem z czynnego prawa wyborczego. Z drugiej strony było to dość pewne, że frekwencja nie przekroczy 50%. Mało kto jednak spodziewał się tego że nie będzie to wynik 2-cyfrowy.

Zdziwiła mnie trochę reakcja Pawła Kukiza. Myślałem, że skoro nie wypaliło z frekwencją, to raczej nie będzie zadowolony. A tu proszę - niespodzianka! Kukiz obwieszcza sukces! Patrząc na wyniki to istotnie, prawie 80% za JOWami to jest pewne zwycięstwo. Tyle tylko że bez frekwencji nawet 99% guzik to daje. Ale nie psuje to Kukizowi humoru. Nawet perspektywa tego że może nie wejść do Sejmu, albo wejść z garstką ludzi, nie zabija w nim entuzjazmu. Ciekawe co będzie dalej.

Wszyscy się zastanawiają, czemu tak mało ludzi poszło. Otóż prawie wszystkie partie olały kompletnie to referendum. Nie było płatnych reklamówek w telewizji w prime-time, a te emitowane w darmowych blokach były tanio zrobione. Poza tym jakieś 80% nie wiedziało jakie będą pytania, ani co to są JOWy. Media też jakoś się nie śpieszyły do wyjaśniania tych trudnych kwestii, bo po co? Lepiej 3 tygodnie bawić się w szukanie złotego pociągu. Nie żeby mnie to denerwowało, ale... w ostatnich dniach było mało o referendum. Teraz media to obgadają i za miesiąc, góra dwa, zapomnimy o tej sprawie, a jedynymi jej śladami będą publikacje na blogach.

Rostrzygnięcie wczorajszej kłótni w komentarzach: Komorowski był na referendum wraz z żoną. Zdjęcia zarejestrowała tylko TVN24.

Dobra wiadomość na koniec: prawdopodobnie wygraliśmy już z Gibraltarem. Gdy to piszę, wynik wynosi 8:0 dla nas, więc praktycznie pozamiatane.

Kirk
O mnie Kirk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka