Okularnik76 Okularnik76
235
BLOG

SBeckie emerytury

Okularnik76 Okularnik76 Polityka Obserwuj notkę 4
Dlaczego Tusk chce przywrócić przywileje emerytalne dla SB-eków?

Parę dni temu oglądaliśmy na spotkaniu z Donaldem Tuskiem taką oto rzewną scenę.


Oto jakis były funkcjonariusz komunistycznej bezpieki żalił się przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej, że odebrano mu znaczną część jego emerytury. Czlowiek ten po obniżeniu przelicznika emerytalnego ma świadczenie w takiej samej wysokości jak zwykły pracujący w tamtym czasie Polak.


Osobną kwestią jest dyskusja, dlaczego ta ustawa nie jest na tyle pojemna  że wszyscy funkcjonariusze komunistyczni nie mają emerytur w takiej samej wysokości jak inni.


Dlaczego my z naszych podatków mamy płacić na przywileje emerytalne tych którzy służyli obcemu mocarstwu i ówczesnej formie polskiej państwowości zwanej PRL?


Niszczono ludziom zdrowie i życie, łamano sumienia i charaktery w celu zniszczenia idei i wiary w Niepodległą i Wolną Rzeczpospolitą Polską?


Zaangażowani w to byli nie tylko bezpośrednio bijący przesłuchujący funkcjonariusze, ale cały personel obsługujący tę "działalnosc" od sprzątaczek, poprzez kierowców, fotografów, operatorów, ślusarzy i innych ...


Dlaczego mój znajomy emerytowany kierowca wożący w tamtych czasach towar z zaopatrzeniem do sklepów ma mieć kilkakrotnie mniejsze uposażenienie emerytalne od kierowcy z SB, który woził "nieznanych sprawców" na ich akcje, czy w innych celach przeciw zdrowiu i życiu ludzi co czynnie dawali odpór systemowi komunistycznemu?


"Gazeta Wyborcza", która mieni się być pismem broniącą demokracji i praworządności, od początku swojego istnienia sprzeciwia się jakimkolwiek próbom rozliczenia systemu komunistycznego,, dziś przywołuje postać byłego ministra MSWiA Andrzeja Milczanowskirgo, który w roku bodajże 1991 obiecał SB-kom, że mogą dalej służyć "nowej Polsce" , zachowując staż pracy i przywileje nabyte przed 1989 rokiem.


Czy w ówczesnej Czechosłowacji, lub na terenie włączonej do RFN Niemieckiej Republiki Demokratycznej coś podobnego mogło mieć miejsce?


W tamtych czasach i w tamtych państwach w służbach specjalnych wprowadzono opcję zerową, polegającą na rozpoczęciu ich działalności od nowa.

Oczywiście że nie było to do końca udane i skuteczne, co wychodzi po latach, ale sens był taki, żeby ludzie starego skompromitowanego ustroju nie zdominowali nowej rzekomo wolnej rzeczywistości. U nas, przypomnę była jakaś płytka weryfikacja, co przy utajnionych dokumentach i aktach było po prostu groteską Już po kilku latach okazało się, że inwigilujacy opozycję antykomunistyczną funkcjonariusz SB Jan Lesiak, robi to samo w pierwszej połowie lat 90, tyle że z opozycją wobec prezydenta Wałęsy i rządu Hanny Suchockiej . O tym jak w III RP radził sobie inny wysoki funkcjonariusz PRL Aleksander Lichock, opisywał szeroko w swoich książkach Wojciech Sumliński. Ten sam Lichocki został skazany na więzienie za prowokację wobec Komisji Weryfikacyjnej WSI,. Sposób działania Lichockiego,  jak napisałem powyżej, jest znany dzięki ww Sulińskiemu który w myśl wyroku sądowego był ofiarą prowokacji i dzięki ogromnej swojej determinacji i uporowi doprowadził nie tylko ujawnienia mechanizmu tej operacji, ale także do skompromitowania ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który ewidentnie był czynnie zamieszany w jej przebieg. Dlatego to dziś Donald Tusk, zamiast odciąć się od tego post-SB-ckiego środowiska, z troską pochyla się i rozczula nad "złym losem" dawnych pracowników służb specjalnych komunistycznego państwa. Pomimo że obniżenie emerytur resortowych za PRL rozpoczęło się właśnie za czasów rządów PO  i PSL w roku 2009, dziś środowisko lewicowo- liberalne wie, że brak poparcia w tej kwestii spowoduje ataki i próbę dyskredytacji w mediach, w których wpływy dawnych bezpieczniaków są większee niż na pozór mogło by to wydawać. Sprawa ta i tak ma obecnie znaczenie w dużej mierze symboliczne. Niezawisłe i niezależne sądy III RP dużej części byłych SB-kom przyznają z powrotem ich przywileje emerytalne, ewidentnie lamiąc prawo. Władysław Gomułka w roku 1946, przed sfałszowanymi wyborami do Sejmu powiedział," Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy" . Czy towarzysz " Wiesław" nie miał racji ? 

Zobacz galerię zdjęć:

Okularnik76
O mnie Okularnik76

Otwarty na ludzi, niekonieczne na Idee. Optymista,który zawsze widzi światełko w tunelu, a nie zwraca uwagę na to że w nim jest ciemno. Wierzę w Zmartwychwstanie...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka