Hipokryci i manipulatorzy

Już od ponad dwudziestu lat tresowani jesteśmy przez salon, którego bracia więksi i mniejsi wylewają z ekranów telewizji oraz na papier, który wszystko ponoć przyjmie, morze niespotykanej wprost hipokryzji i zakłamania. Przez ten cały czas od „upadku komunizmu” faszerowani jesteśmy „bohaterami” i „twórcami polskiej demokracji” w postaci całej plejady Jaruzelskich, Kiszczaków, Ciosków, Czempińskich, Kwaśniewskich, Oleksych czy Petelickich, w asyście filarów „konstruktywnej opozycji”.

Jeżeli już zdarzy się tak, że na światło dzienne wychodzą jakieś brudy tych poustawianych przez salon na cokołach bohaterów, to szeroką ławą rusza odsiecz, w której wszystkie chwyty są dozwolone, a gnojenie śmiałków, którzy odważyli zamachnąć się na „nietykalnych” przybiera tak agresywne formy, że na fakty i rzeczywistą dyskusję nie ma nigdy miejsca.

W przypadku Macierewiczów, Kaczyńskich, Ziobrów, Rydzyków, Zyzaków, Cenckiewiczów, Nowaków i Gontarczyków stosuje się inne zasady, jak gdyby byli tylko „podludźmi”. Tu bezkarnie można uciekać się do ubeckich metod produkując fałszywki, wmawiając fikcyjne mybachy czy penetrując życiorysy bliskich. Robią to ci sami ludzie, którzy grzebanie w KPP-owskiej przeszłości Michnika i jego świty okrzyczeli, jako haniebne.  

Co innego, jeżeli trzeba bronić swoich. Tu nie obowiązują już te wszystkie brutalne chwyty, jakich używa stajnia Michnika w celu wybielania życiorysów mianowanych przez siebie autorytetów.

 Ostatnio przy, okazji filmu o Jaruzelskim znowu dowiedzieliśmy się, że w przypadku „rycerzy okrągłego stołu” każdy „przyzwoity widz” powinien niuansować, a w szczególności zwrócić uwagę na:   

złożoność ówczesnej sytuacji, uwarunkowania polityczne, dramatyzm chwili, mniejsze zło, historyczny kontekst, wewnętrzne rozterki, skomplikowany życiorys, trudne dzieciństwo, brak alternatywy, miotanie się nocami w mokrej pościeli, myśląc o umęczonej ojczyźnie

Głównym zaś zaleceniem dla gawiedzi jest to, aby nie postrzegała, broń Boże, świata tylko w barwach biało-czarnych.

Kolor czarny salon zarezerwował dla wymienionych już Macierewiczów, Kaczyńskich, Ziobrów Rydzyków, Zyzaków, Cenckiewiczów, Nowaków i Gontarczyków. W ich wypadku biada tym, którzy ośmielą się cokolwiek niuansować.